Do tej pory niemal zawsze zrzucano winę na wadliwe urządzenie, ale ponoć równie często powodem jest zanieczyszczenie styków złącza w gnieździe USB.
Firma Brando , producent gadżetów ze złączem USB, zaprojektowała czyścik do styków. Wygląda on jak niewielki pendrive z gumką do ścierania zamiast standardowego złącza.
Operacja jest bajecznie prosta i intuicyjna - czyścik kilkakrotnie wtyka się i wyciąga z gniazda, a sztuczne tworzywo na końcówce urządzenia ściera tlenki miedzi i inne zanieczyszczenia ze styków, przywracając portowi pełnię sprawności.
Pierwsza generacja urządzenia wyceniona została na 17 dolarów. To dość dużo i mamy nadzieję, że z czasem, kiedy czyścik się upowszechni jego cena obniży się do rozsądnego poziomu.
[via Ubergizmo ]
Łukasz Cichy