Nie jest to specjalnie zaskakujące, kiedy porówna się go z konkurencją. E1PC to motocykl zbudowany od zera jako maszyna elektryczna, a nie przeróbka na ramie spalinowego motocykla. W zeszłym roku firma Michaela Czysza startowała w TTXGP, ale ich motocykl musiał przerwać wyścig przed ukończeniem pierwszego okrążenia z uwagi na spalenie się elektroniki sterującej silnikiem.
Tegoroczny E1PC ma 10 litowo-polimerowych baterii o łącznej pojemności 10 razy większej od pojemności akumulatorów Toyoty Prius i silnik elektryczny o momencie obrotowym 2,5 raza większym od momentu Ducati 1198. Podczas wyścigu, baterie zapewniają około 60 kilometrów zasięgu, ale można je szybko wymienić na nowe, naładowane. Jednak sercem pojazdu jest elektryczny, chłodzony olejem silnik o nazwie D1g1tal Dr1ve zbudowany od podstaw z myślą o napędzaniu sportowego motocykla, mający 100 KM i ponad 330 Nm momentu obrotowego. Dzięki chłodzeniu olejem może ten pełen moment obrotowy udostępniać przez cały czas bez groźby przegrzania.
Motocyklowi nie udało się jednak zdobyć nagrody 10 000 funtów za okrążenie ze średnią prędkością 100 mil na godzinę lub szybciej - jego średnia prędkość wyniosła 96,82 mil na godzinę (155,81 km/h).
[via PopSci ]
Leszek Karlik