Nowy Nook, oprócz braku 3G, różni się pod poprzednika delatami - ma biały tylny panel, zamiast szarego i jest lżejszy o kilkanaście gramów. Niestety, czytniki Nook dostępne są tylko w Ameryce, ale bardzo cieszy fakt, że ceny spadają. 150 dolarów to poziom taniego Kobo , również z wyświetlaczem E Ink, ale bez WiFi, zaś niżej rozpoczyna się kategoria urządzeń z LCD zamiast e-papieru (np. Libre za 120 dolarów). Chciałbym wierzyć, że to początek wojny cenowej. Jeśli urządzenia ze średniej półki osiągną poziom 100 dolarów, to mimo preferowania papierowych książek poważnie rozważę zakup.
[via Barnes&Noble ]
Tomasz Andruszkiewicz