Najważniejsza jest modułowa budowa i wypukły kształt, dzięki której musze oko przechwytuje więcej promieni słonecznych niż płaska powierzchnia. Ponieważ przemysłowa hodowla much i wycinanie im oczu byłoby nieekonomiczne, naukowcy sięgnęli po najstarszą metodę naukową - kopiowanie. Lakhtakia ze swoim zespołem wyciął dziewięć rogówek plujek, wypełnił je polimerem, aby utrwalić kształt, umocował na szklanej płytce a następnie pokrył warstwą niklu. W ten sposób otrzymał trwałą foremkę, która może służyć do powielania pożądanego kształtu.
Następnym krokiem ma być wytworzenie podobnych form złożonych z większej liczby rogówek, aby usprawnić produkcję na większą skalę. Zespół zajmuje się również analizą innych powierzchni biologicznych w skali mikro o ciekawych właściwościach, które można tą metodą skopiować - dobrym kandydatem są skrzydła motyli, bo mogłoby się udać uzyskiwać kolory bez używania pigmentów.
[via Wired.uk ]
Tomasz Andruszkiewicz