W porządku, być może nie podaje ich aż tak szybko... no i zanim uda się rozpocząć nakładanie lodów, trzeba się przeklikać przez drobiazgowe menu, określające jak ma wyglądać i z czego ma się składać zamawiany deser. Dzieje się to na tyle wolno, że nie wyobrażamy sobie, aby do Yaskawy-kuna mogła przyjść na lody cała rodzina.
Należy jednak wziąć poprawkę na fakt, iż do 2045 mamy jeszcze 35 lat. Do tego czasu prawnuki Yaskawy-kuna z pewnością się wyrobią. Być może nawet zrezygnują z dotykowego menu na rzecz komunikacji słownej, albo innej.
Obejrzenie filmu niesie ze sobą jeszcze dodatkową wartość. Możliwość wysłuchania utworu Bizeta, z opery Carmen, tyle że po japońsku. Choć coś nam mówi, że słowa nie są bezpośrednim tłumaczeniem.
[via Robonable ]
Łukasz Cichy