Pomysł zaprzęgnięcia do pracy błyskawic nie jest specjalnie nowy - o wykorzystaniu elektryczności powietrza myślał już Nikola Tesla. Brak było jednak wiedzy o procesach tworzenia się i uwalniania elektryczności zawartej w wodzie atmosferycznej.
Prowadzący badania dr Fernando Galembeck z Uniwersytetu Campinas w Brazylii przeprowadził eksperymenty laboratoryjne potwierdzające, że zawarte w atmosferze krople wody uzyskują ładunek elektryczny, wbrew wcześniejszym hipotezom że woda w atmosferze pozostaje obojętna pomimo kontaktu z ładunkami elektrycznymi pyłu oraz kropli innych płynów. Cytując dr Galembecka:
Zobaczyliśmy wyraźne dowody, że woda w atmosferze może zbierać ładunek elektryczny i przekazywać je innym materiałom, w kontakt z którymi wchodzi. Nazywamy to zjawisko 'higroelektycznością', czyli elektrycznością wilgotności.
Jak na razie nie ma jeszcze żadnych praktycznych pomysłów na pozyskiwanie higroelektryczności z powietrza, ale zespół Galembecka testuje aktualnie różne metale pod kątem optymalnego wychwytywania elektryczności atmosferycznej i zapobiegania w ten sposób uderzeniom pioruna. Galembeck wyobraża sobie, że w rejonach, gdzie występują częste burze z piorunami będzie można instalować na dachach budynków "panele higroelektryczne", dzięki którym ładunek zawarty w powietrzu będzie wysysany i przetwarzany na użyteczną elektryczność, a pioruny nie będą występować. Rozwiązanie takie powinno sprawdzać się szczególnie dobrze w obszarach o wysokiej wilgotności powietrza, takich jak rejony tropikalne.
[via Science Daily ]
Leszek Karlik