Większość technologii zaprezentowanych w filmie Raport mniejszości nie jest już fikcją. Oto 6 futurystycznych technologii z filmu , które już istnieją.
Chyba najpopularniejsza technologia z tego filmu - scena, w której Tom Cruise machając rękami steruje specjalnym komputerem z wieloma ekranami ma już swoje miejsce w historii kina. W tej sekwencji Cruise wykorzystuje do tego specjalne rękawice, a przed sobą ma jedynie przezroczyste monitory.
Najbliższą podobną technologią, która pozwoli kontrolować urządzenia bez kontrolera jest Microsoft Kinect - w sprzedaży ma się pojawić już w tym roku. Wykorzystuje czujnik wykrywający ruch użytkownika i interfejs pozwalający na kontrolę gestami. Kinect został opracowany z myślą o konsoli Microsoftu ma on zmienić sposób w jaki grają ludzie - to krok dalej niż żyroskopowy Wiilot Nintendo. Na razie to tylko rozwiązanie do gier, ale tego typu rozwiązania mogą już niedługo zastąpić klawiaturę i myszkę w naszych komputerach.
Co ciekawe, są już rękawice podobne do tych, które nosił John Anderton w Raporcie mniejszości. Rękawice Peregrine zostały stworzone do gier - potrafią wykonać ponad 30 różnych akcji - mają nawet małe diody LED tak jak w filmie.
Microsoft opracował też Microsoft Surface czyli komputer w formie stolika, którym sterujemy dotykiem i gestami dłoni.
Powstał też G-speak Spatial Operating Environment - specjalny system sterowania gestami do złudzenia przypominający ten z Raportu mniejszości.
Obsługa gestów jest coraz popularniejsza. Na tegorocznych targach IFA w Berlinie zaprezentowany został system sterowania gestami Toshiby, dzięki któremu można było zarządzać multimediami jedynie poruszając dłońmi.
Sam chętnie zobaczyłbym taki interfejs w swoim domu.
W tej samej scenie z Raportu mniejszości jest też inna technologia - przezroczyste wyświetlacze i rzeczywistość rozszerzona. Podobne rozwiązania istnieją już od dawna i wykorzystywane są w samolotach myśliwskich - pilot może wyświetlać na oknie kokpitu m.in. mapę radarową oraz linię horyzontu. Z najnowszych rzeczy można wymienić odtwarzacz MP3 Samsung IceTouch - pierwsze tego typu urządzenie z dotykowym, przezroczystym wyświetlaczem OLED.
Wydaje się, że rynek już niedługo podchwyci na duża skalę rzeczywistość rozszerzoną.
W jednej z pamiętnych scen Raportu mniejszości, główny bohater przechodzi korytarzem, a znajdujące się po drodze wielkie billboardy reklamowe odczytują jego tożsamość (skanując zdalnie siatkówkę oka) i jednocześnie zwracają się do niego po nazwisku, zachęcając do zakupu konkretnych usług lub urządzeń.
Podobne billboardy reklamowe o możliwościach identyfikacji tożsamości pojawiły się też ostatnio w japońskim Tokio oraz w mieście Leon w Meksyku .
Na razie te billboardy nie są jeszcze tak doskonałe jak w filmie, ale potrafią rozpoznawać tożsamość przechodniów. Wystarczy zintegrować je jeszcze z naszymi kontami na serwisach społecznościowych (np. Facebook) i bez problemu na billboardach będą mogły pojawić się reklamy sprofilowane pod zainteresowania konkretnych osób.
Z jednej strony to idealne rozwiązanie dla reklamodawców i instytucji czuwających nad bezpieczeństwem, ale z drugiej strony to doskonałe narzedzie inwigilacji.
Obecnie w sklepach możemy zakupić wiele tzw. e-czytników takich jak Kindle , eClicto czy Onyx Boox . Już to samo w sobie jest duża rewolucją, gdyż od dawna marzono o wynalezieniu cyfrowego papieru, który nie męczyłby wzroku tak jak dotychczasowe ekrany monitorów. W filmie jednak cyfrowy wyświetlacz e-papierowy (pozwalający na czytanie codziennych wiadomości) jest także przezroczysty i elastyczny (można go zwijać). Ale i z tym poradzili sobie naukowcy. Opracowano już cyfrowe elastyczne wyświetlacze e-papierowe, które można zwijać i wkładać do kieszeni. Takie rozwiązania udoskonalają angielska firma Plastic Logic czy holenderska Polymer Vision.
Niedawno Asus pokazał też prototyp urządzenia o elastycznych właściwościach o nazwie Waveface.
Cyfrowe gazety tego rodzaju to najbliższa przyszłość - sam chętnie bym z nich korzystał. A i kilka drzew by się przy okazji uratowało...
To główna podręczna broń stróżów prawa w Raporcie mniejszości, która powoduje wymioty w wyniku fizycznego kontaktu z ciałem ofiary. Naukowcy już opracowali podobną broń, która używa diod LED emitujących niezwykle jasne impulsy światła. Oznacza to tymczasowe oślepienie, dezorientację i... wymioty. Działający prototyp o nazwie LED Incapacitator został opracowany w Instytucie Penn State. Nawiasem mówiąc, diody LED najwyraźniej mogą służyć nie tylko jako oświetlenie domu lub podświetlenie telewizora .
Warto jeszcze wspomnieć, że Pentagon opracował również urządzenie o nazwie Active Denial System , które emitując specjalne fale, wywołuje u ofiary wrażenie palącej się skóry.
Nie chciałbym byc potraktowany takiego typu uzbrojeniem... Może czas docenić zwykłe pałki policyjne i armatki wodne?
Pamiętacie słynne pająki-roboty z Raportu mniejszości, które mają na celu wyszukanie ukrywających się uciekinierów? BAE Systems, brytyjska firma zajmująca się obronnością, wraz z armią amerykańską pracuje nad roborobakami, które mogłyby zastąpić żołnierzy w pracy wywiadowczej na linii frontu.
Zrobotyzowane robaki mogłyby wejść do miejsc niedostępnych dla żołnierzy i przekazywać informacje, a dzięki kamerom i czujnikom biochemicznym potrafiłyby lokalizować broń lub poszukiwanych zbiegów (jak w filmie). Może niedługo formacje klasycznych zwiadowców w wojsku przejdą do historii?
Część z tych technologii oczywiście jest dopiero w fazie projektowej, ale niesamowite jest to, jak dużo technologii z Raportu mniejszości Stevena Spielberga już się zmaterializowało w rzeczywistości. Philip K. Dick mógłby być zachwycony XXI wiekiem i tym jak wiele jego przewidywań się spełnia. Albo i nie (co jest bardziej prawdopodobne, znając pesymistyczną opinie pisarza o naszej przyszłości).
Jedyne, co do tej pory pozostaje wciąż poza zasięgiem obecnych naukowców i inżynierów jest najważniejsza technologia, bez której Raportu mniejszości po prostu by nie było - prekognicja. Wciąż nie potrafimy przewidywać przyszłych przestępstw, zanim się jeszcze wydarzą. I może lepiej by tak pozostało, bo skutki mogłyby być odwrotne do zamierzonych... Co doskonale przedstawia film Spielberga.
Spielbergowi zależało, by jak najbardziej trafnie przedstawić świat najbliższej przyszłości. Zaprosił nawet na plan naukowych konsultantów na plan. Wizja szybko stała się ciałem. Pytanie tylko czy to film inspirował się nauką, czy naukowcy filmem?
Mariusz Koryszewski