O ACTA pisałem już tutaj oraz tutaj . Pod uchwałą podpisało się 377 posłów Parlamentu Europejskiego, co oznacza, że osiągnęła ona wymaganą większość. Nie posiada ona żadnej mocy prawnej, ale jest wyrażeniem woli Parlamentu w danej kwestii.
Interpretując oświadczenie w ten sposób, mogę powiedzieć, że Parlamentowi nie podoba się przede wszystkim wprowadzanie 'tylnymi drzwiami' przymusowych zmian w praw autorskim:
proponowana umowa nie powinna pośrednio nakładać obowiązku ujednolicenia unijnego prawa autorskiego, prawa patentowego ani prawa znaków towarowych; należy przestrzegać zasady pomocniczości
Żąda on także natychmiastowego upublicznienia wszystkich dokumentów dotyczących negocjacji, podkreśla, że umowa nie powinna ograniczać rzetelnego procesu sądowego, ani wolności słowa, czy prawa do prywatności. W oświadczeniu znajduje się także sprzeciw wobec odpowiedzialności dostawców internetu za treści w ich sieciach:
usługodawcy internetowi nie powinni ponosić odpowiedzialności za dane przekazywane lub przechowywane w ramach świadczonych przez nich usług w stopniu, w jakim oznaczałoby to uprzednie kontrolowanie lub filtrowanie danych;
Oraz obawę o dostęp do legalnych, niedrogich i bezpiecznych leków (co jest potencjalnie problemem przy imporcie leków z krajów z mniej rygorystycznym prawem patentowym):
wszelkie środki zmierzające do zwiększenia uprawnień w zakresie kontroli granicznej i konfiskaty towarów nie powinny ograniczać powszechnego dostępu do legalnych, niedrogich i bezpiecznych leków;
Autorami apelu są Françoise Castex, Zuzana Roithová, Alexander Alvaro, Stavros Lambrinidis, a jego pełną (niezbyt długą) treść, można ściągnąć ze stron Parlamentu Europejskiego.
[via Ars Technica ]
Maciej Starzycki