W odróżnieniu od formatów przeznaczonych do wiernego odwzorowywania grafiki bitowej, takich jak PNG i GIF, formaty przeznaczone do przechowywania zdjęć posługują się tzw kompresją stratną: dane są w nich upakowane tak aby zajmować jak najmniej miejsca, także za cenę utraty jakości obrazu - zamazania drobnych szczegółów czy rozmycia krawędzi.
Nowy format grafiki nazywany WebP jest odpryskiem lansowanego przez Google formatu filmów WebM. W porównaniu z aktualnie używanym JPEG-iem oferuje lepsze o kilka procent odwzorowanie kolorów, pliki mają być też mniejsze, o od 10 do 50 procent.
Niejasne są motywacje stojące za udostępnieniem WebP. Wprawdzie Google pisze o znaczącej przewadze w kompresji danych (obraz zapisany jako WebP ma "ważyć" o połowę mniej od kodowania JPEG), ale sami Googlersi muszą zdawać sobie sprawę ile zajmie popularyzacja nowego formatu danych. Z wyjątkiem formatów używanych przez specjalistów i w specjalistycznych zastosowaniach, wszystkie (dwa) formaty obrazów jakich najczęściej używamy (GIF i JPEG), pochodzą jeszcze z czasów przedinternetowych. Opracowane później PNG i SVG pomimo znaczących przewag, nie zdobyły wielkiej popularności. Specjaliści od obróbki obrazu o WebP wypowiadają się krytycznie albo entuzjastycznie, w zależności od tego kogo się zapyta.
Nawet Apple, które wylansowało swój format i kodek wideo, nie porwało się na reformowanie sieciowej grafiki, ale działanie Google'a może być przejawem strategii długoterminowej, rzadko obserwowanej u giełdowych spółek rozliczanych w cyklu kwartalnym. Wiadomo, że Google obrabia dziennie 24 petabajty danych (24 tysiące terabajtów), z czego sporą, trudną do określenia część stanowi grafika. Jeśli grafika to 1/4 tego ruchu, i jeśli 1/3 obrazków zostałaby skonwertowana na WebM z kompresją lepszą o 50% to Google oszczędziłoby 1 petabajt ruchu dziennie, a to są konkretne pieniądze tak w utrzymaniu serwerów jak i w ruchu na łączach. A to są konkretne pieniądze.
Jednak do chwili kiedy 1/3 zdjęć w sieci będzie w formacie WebM minie jeszcze sporo czasu, i nie można przewidzieć czy nowy format w ogóle się przyjmie.
Ilustracja to obrazek z galerii Google'a mającej porównać jakość WebP i JPEG . Niestety ze względu na brak wsparcia dla WebP w obecnych przeglądarkach, nie możemy pokazać obu wersji w naturze.
[Na podstawie Google Code Blog , English Hard , Diary of an x264 developer , via Slashdot ]
Janusz A. Urbanowicz