comScore , firma analityczna zajmująca się badaniem Internetu i naszych zachowań w Sieci, przedstawiła ostatnio wyniki nowego raportu. Okazuje się, że w sierpniu Facebook przegonił Yahoo jeśli chodzi o oglądanie filmów zamieszczonych w tych serwisach (należy jednak zaznaczyć, że badanie objęło swoim zasięgiem wyłącznie Stany Zjednoczone). Na pierwszym miejscu pozostaje wciąż serwis wideo Google'a, czyli YouTube , do osiągnięcia wyniku którego Facebookowi trochę brakuje.
comScore - serwisy na których najczęściej oglądano wideo w sierpniu Fot. comScore
W sierpniu strony YouTube odwiedziło prawie 150 milionów osób; wideo na Facebooku oglądało niemal 60 milionów, tymczasem Yahoo! uplasowało się na trzecim miejscu z wynikiem 54 milionów użytkowników. Przepaść między Google a Facebookiem powiększy się, jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę powrotów danego użytkownika do oglądania wideo w serwisie. Filmy na YouTube oglądano w sumie niemal 2 miliardy razy, a na Facebooku prawie 250 milionów razy. Różnica jest znaczna, ale jest jedno małe "ale".
Facebook nie zarabia zbyt wiele na filmach umieszczanych na serwisie . comScore podaje bowiem także zestawienie serwisów wideo czerpiących największe zyski z reklam . YouTube Google'a znajduje się w nim na piątym miejscu (na pierwszym jest Hulu), a Facebooka nie ma w ogóle. Trzeba się jednak liczyć z tym, że znaczenie i liczba filmów w serwisie społecznościowym Zuckerberga będzie rosła wraz z liczbą użytkowników i ich potrzebą "dzielenia się". Wówczas trzeba też będzie znaleźć sposób na "monetyzację" tego rodzaju treści. Może na przykład dodać własne narzędzie do publikowania filmów w(co będzie wymagało rozbudowania infrastruktury), albo zawrzeć umowę z innym serwisem wideo na wyświetlanie swoich reklam (teraz większość nagrań pochodzi z innych źródeł, przede wszystkim takich jak YouTube). Sposobów na monetyzację rosnącego zapotrzebowania na dzielenie się filmami w serwisach społecznościowych jest wiele. A najmłodszy miliarder Ameryki zapewne któryś z nich wykorzysta.
Joanna Sosnowska