Zacznijmy od tego, że zdjęcia swoich produktów pokazali już chyba wszyscy liczący się producenci: Sapphire, Asus, PowerColor, XFX i inni.
Wielu z nich postanowiło zamontować na swoich urządzeniach autorskie systemy chłodzenia, pozwalające jeszcze bardziej poprawić działanie karty. Zupełnie jak miało to miejsce w wypadku implementacji układów Fermi Nvidii. I podobnie jak w tamtym przypadku możemy odnieść wrażenie, że producenci urzadzeń opartych na układzie AMD będą konkurować ze sobą głównie wyglądem i prestiżem marki bardziej niż rzeczywistymi różnicami parametrów.
Dodatkowo, dzięki opublikowanym wynikom z aplikacj 3d Mark (będącą podstawowym narzędziem do mierzenia wydajności kart graficznych - tzw. benchmarkiem) dowiedzieliśmy się jak AMD zamierza pozycjonować swoje karty na rynku i że domysły o wysokich osiągach układu wcale nie są przesadzone. Można z nich wywnioskować, że nowe Radeony mają stanowić główną konkurencję dla potencjału GT460 Nvidii (ogłoszonej przez ekspertów pierwszą udaną Fermi). Głównie chodzi o stosunek wydolności karty do jej ceny. AMD także stara się uderzyć w te nuty. Nowy układ, ma się więc - oprócz wysokiego potencjału mocy - cechować przede wszystkim przystepną ceną. Być może zresztą całkiem słusznie - nie konkurować z kartami "na pokaz", a z tymi, które rzeczywiście są w stanie zdobyć dla "zielonych" (potocznie o Nvidii) kawałek rynku.
Jeśli wierzyć tak zwanym "praktycznym" testom HD6850 w grach daje jeszcze większa przewagę wydajności nad GT460 Nvidii niż pokazują 3D Marki. Od niezauwazalnych 10% w przypadku Resident Evil 5 do ponad 60% w Boarderlands. Dochodzi jeszcze test na forum Xtreme Systems, o którym czytamy na PCLab . Wynikło z niego, że mocniejsza wersja Radeona - HD6870, współpracująca z nieco szybszym niz drugi zestaw procesorem, prześcignął GT460 niewiele ponad dwukrotnie.
No tak, ale szybkość procesorów i tak zwanego mielenia treści to nie wszystko. 100 klatek na sekundę relatywnie łatwo osiągnąć. Problem pozostaje kiedy mimo świetnych osiągów ciężko uwierzyć w przedstawianą rzeczywistość z zupełnie innych powodów. Jeśli karta ma problemy albo w ogóle nie radzi sobie z takimi elementami jak odtwarzanie zaawansowanej fizyki oraz wygładzaniem obiektów w grach? Wydaje się, że nowa generacja Radeonów nie zawodzi także i pod tym względem. Wychodzi na to, że AMD podeszło do problemu na poważnie. Zajęto się zarówno teselacją, anti-aliasingiem jak i fizyką (prawdopodobnie za pomocą silnika Havoc).
I tak spoglądając do góry, ogarnia mnie delikatny niepokój. Wychodzi bowiem na to, że AMD skompensowało wady swoich starszych konstrukcji, jednocześnie przyśpieszając całość układu względem konkurencji. Brzmi jak marzenie "czerwonych" (potocznie o miłośnikach rozwiązań ATI/AMD). Taka sytuacja z pewnością nie utrzyma się zbyt długo, zwłaszcza kiedy Nvidia zacznie odczuwać brak potencjalnych wpływów. Wypada zatem poczekać na eksperckie testy (zmieniające domniemania w fakty), oraz następny ruch konkurencji. Co to będzie? Być może GeForce z serii GT500. A może obniżka cen układów. Póki co nie wiadomo, ale z pewnością Nvidia nie powiedziała ostatniego słowa.
[via TweakTown , PClab , AUSPCMarket , TechReport ]
Łukasz Cichy