Kiedyś czystym science-fiction wydawało nam się umieszczenie aparatu fotograficznego w telefonie komórkowym. Kiedy się pojawiły pierwsze tego typu terminale, ich niewielkie rozmiary pozwalały nam od razu poczuć się Jamesem Bondem nawet, jeśli rozdzielczość obiektywu oscylowała około 1 mpx. Parę dni temu pojawiła się wiadomość w japońskiej prasie ( Akihabara News ), że oferta największego japońskiego operatora telefonii komórkowej NTT DoCoMo (Do Communications Over the Mobile Network; "dokomo" oznacza "wszędzie") powiększy się o nowe terminale, które w rzeczywistości są aparatami fotograficznymi z funkcją telefonu. Produkt LG; model L-03C będzie robił zdjęcia z dokładnością 12,1 mpx - obiektyw Pentax 1:3,6 - 5,5, z trzykrotnym zoomem, a ISO będzie sięgać 3200. Można nim kręcić filmy w jakości HD 720p, zawiera GPS, Wifi, Bluetooth i działa w obu interesujących nas zakresach: 3G i GSM.
Na razie nie ma danych, kiedy trafi na rynek polski i ile będzie kosztował.
Z wyglądu przypomina oldschoolowy aparat z lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, albo "jednorazówkę" kodaka, jest też dość spory w gabarytach; wielkością przypomina terminal HTC: model Kaiser.
Ciekawe czy właśnie taki będzie kierunek w projektowaniu smartfonów obrany na najbliższe lata. Jak myślicie?
Jarosław Senator