Robot nazywa się BEAR co jest skrótem od Robot do Wspierania Ewakuacji z pola Bitwy (Battlefield Extraction Assist Robot), porusza się na gąsienicowych nogach trochę podobnych do tych, na których jeździł Wall-E, jednak może też na nich stawać, jak człowiek, na przykład po to aby sięgnąć wyżej, czy wyjrzeć zza przeszkody, i jest do tego zdolny także z pełnym obciążeniem (trzymanym w robotycznych rękach człowiekiem).
Wedle konstruktorów robot potrafi na tyle obniżyć swoją sylwetkę, aby schować się w trawie czy zaroślach i w ten sposób przeniknąć niezauważenie na pole walki. Po odnalezieniu rannego zostanie on wzięty "na ręce" i równie dyskretnie przeniesiony do strefy bezpiecznej. Aby zapewnić rannemu poczucie komfortu, BEAR ma robotyczną głowę w kształcie zbliżonym do głów pluszowych misiów.
Robot w tej chwili jest prototypem, na którym testowane są rozmaite koncepcje i technologie wykorzystane w jego konstrukcji, Vecna Robotics pracuje nad udoskonaleniem BEAR-a we współpracy z wojskowym Centrum Badawczym Telemedycyny i Zaawansowanych Technologii należącym do amerykańskiej armii.
Oprócz wynoszenia rannych z pola walki, Vecna Robotics planuje zastosowanie robotów opartych na technologii BEAR do rozminowywania, usuwania skażeń, czy przenoszenia ciężkich ładunków.
[Na podstawie materiałów Vecna Robotics ]
Janusz A. Urbanowicz