Michael Ciuffo skonstruował licznik, który przykręca się do obudowy jakiejkolwiek broni palnej, w widocznym miejscu, programuje się liczbę naboi w magazynku i... na tym kończy się instalacja. Teraz wystarczy tylko nacisnąć na spust.
Urządzenie nieprawdopodobnie dokładnie odlicza wystrzały, pozwalając strzelcowi skupić się na celu. Kiedy ilość naboi spadnie do 6 sztuk licznik zacznie pulsować, przypominając o załadowaniu nowego zapasu. Niestety, aktualna wersja nie ma opcji "zerowania" ilości po założeniu pełnego magazynka. Trzeba go restartować ręcznie.
Tajemnicą pozostaje jak dokładnie działa licznik. Wiadomo, że wyposażony został w czujnik, który reaguje na wstrząs spowodowany wystrzałem.
Jedno jest pewne - jeśli wynalazek się przyjmie, na rynku pojawią się bardziej kompaktowe wersje z akumulatorkami (obecnie są to dwa paluszki), a być może nawet zostaną zintegrowane z konkretnymi modelami broni. Brakuje jeszcze tylko pulsującego komunikatu "Reload" na środku ekranu.
[za YouTube ]
Łukasz Cichy