Minister miał na myśli uruchomienie stron pod adresami w innych domenach globalnych, na przykład eu czy org. Niestety, nie przewidział sposobu działania "piratów domenowych" (cybersquatterów).
Cybersquatterzy rejestrują wszelkie domeny które uznają za przydatne do jakichś zastosowań i liczą na otrzymanie oferty odkupienia domeny, a jeśli to nie następuje, na zysk z reklam na zamieszczonej w domenie generowanej automatycznie witrynie.
Zaraz po oświadczeniu ministra (około godziny 18), polscy cybersquatterzy zajęli wszystkie wolne jeszcze domeny o nazwach odpowiadających obozom koncentracyjnym - na ilustracji domena stutthof.eu zarejestrowana około 18:30. Muzea będą musiały je odkupywać za wysokie kwoty albo walczyć o ich przekazanie w domenowych arbitrażach.
Zazwyczaj w analogicznej sytuacji rejestruje się w tajemnicy wszystkie możliwe domeny a potem wybiera i reklamuje jedną z nich.
Janusz A. Urbanowicz
--
Polecamy:
Grundig, Casio, Krokus... 10 najbardziej pożądanych gadżetów lat 80.