Producenci sugerują, że to zasługa technologii 3D, która ściągnęła do kin tych, którzy z reguły oglądają filmy w inny sposób. W 2010 roku film w 3D obejrzał przynajmniej jeden z trzech kinomanów.
Radość ze wzrostu jednak może się okazać przedwczesna. Większość krajów rozwiniętego zachodu albo utrzymało oglądalność z poprzedniego okresu albo wręcz zanotowało minimalny spadek jeśli chodzi o wartość zakupionych biletów. Globalny wzrost wytworzyły natomiast kraje azjatyckie dzięki aż 21% skokowi odwiedzalności kin.
[za Reuters ]
Ł.C.