W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że Google zmienił algorytm swojej wyszukiwarki . Zmiany miały objąć ok. 12% wszystkich zapytań, a po cichu mówiło się, że wprowadzane są one przeciwko tzw. farmom treści. Chodzi o serwisy, które specjalizują się w tworzeniu odpowiedzi na pytania, które zadajemy wyszukiwarce. Ich mechanizm opisywaliśmy już zresztą w innym tekście .
Teraz, kilka dni po zmianie algorytmu, pojawiają się skargi różnych serwisów twierdzących, że ruch z Google'a do ich stron znacznie się zmniejszył. Niektóre skargi można znaleźć na stronach serwisu CNN
Hej, Google, to już naprawdę nie jest zabawne. Zabijasz nasz biznes!
albo
Mój Boże, mój ruch z Google'a spadł właśnie o 40%
40 proc. to bardzo dużo. Zmiany algorytmu to problem dla każdego biznesu internetowego, który całkowicie (lub znacznie) opiera się na wyszukiwarkach. Business Insider zauważa, że nowy algorytm uderzył w strony specjalizujące się w pytaniach i odpowiedziach - nie tylko farmy treści. Dlatego też spadki zanotowały między innymi serwisy Mahalo, Do it yourself, czy należący do Yahoo Associated Content.