Producent zapewnia, że nawigacja za pomocą wzroku działa wyjątkowo sprawnie, a interfejs jest bardzo czuły i umożliwia wzrokowe "kliknięcie" w naprawdę niewielki punkt. Potwierdzają to redaktorzy serwisu Engadget , którzy mieli już okazję sprawdzić działanie urządzenia w praktyce.
Przedstawiciel Tobii twierdzi, że dwa lata powinny wystarczyć, aby doprowadzić technologię do etapu powszechnej użyteczności. Chodzi głównie o zmniejszenie sensorów i wyliczenie sensownego kosztu produkcji.
Przyznamy, że możliwość zamknięcia okna samym spojrzeniem to kusząca perspektywa.
[za Tobii, Engadget ]
Ł.C.