Kot jaki jest, każdy widzi: biały z pomarańczowymi pręgami. Potrafi robić zdjęcia i nagrywać filmiki, a w łapkach ma wbudowane magnesy, dzięki którym może przyczepić się do różnych miejsc.
Fotokot waży 40 gramów. Producenci lojalnie uprzedzają, że nie jest w stanie robić zdjęć w każdych warunkach, ale czego się więcej spodziewać po plastikowej zabawce? Na wiosnę do sprzedaży ma trafić "stacja dokująca", dzięki której będzie można fotografować ze znanym z reszty aparatów podglądem.
Kot jest dostępny na razie jedynie w Japonii za 15750 yenów, czyli około 550 złotych .
K.H.