Pomysł przetestowano ponoć w trakcie 250 lotów linii NetJets Warrena Buffeta. Także decyzja FAA dotyczy póki co wspomnianej linii, choć chęć przeprowadzenia testów zgłaszają także inni okołoamerykańscy przewoźnicy. W tym bardzo popularna w Ameryce Północnej Delta.
Jakkolwiek zastosowanie tabletów w samolotach wydaje się rozsądnym kierunkiem w stronę XXI wieku, o tyle pomysł zastąpienia papierowych map lotniczych - bądź co bądź - elektronicznymi urządzeniami, które mogą się zwyczajnie nie włączyć lub wyładować w najmniej odpowiedniej chwili jakoś budzi dreszcz.
[za Apple Insider ]
Ł.C.