Zegarek nie posiada jednego standardowego cyferbletu. Został on podzielony na trzy oddzielne. Główny wyświetla godzinę, mniejszy minuty.
Nic tu jednak nie jest takie jak moglibyśmy się spodziewać. Godziny składają się z rotujących mikro-chorągiewek, minuty natomiast wyczytać można z połączenia dwóch kół - dziesiętnego i jednostkowego. Dodatkowo cała koperta jest przeszklona, widać więc pracę mechanizmu. Zamysłem konstruktora było zobrazowanie dekonstrukcji czasu. Udało się.
Zegarek składa się z 566 elementów i pewnie dlatego, wyposażony w skórzany pasek i złota kopertę kosztuje aż 250 tysięcy dolarów. Jednak kupując takie cudo ma się niemal 100% pewność, że mamy na ręku cos wyjątkowego. I nie chodzi tylko o równowartość mieszkania w centrum Warszawy. Seria zegarków Opus Eleven przewiduje dokładnie 111 sztuk.
[za Harry Winston ]
Ł.C.