Nową broń obezwładniającą zaprezentowała firma Taser. Ma ona być wykorzystywana do zatrzymywania agresywnych osób, których wojsko czy służby porządkowe nie chcą zranić. Broń nazwano granatem, choć w materiale filmowym wygląda ona niczym "lepka bomba". Po trafieniu nią człowieka, granat "przykleja się" do niego i razi go prądem o napięciu 50 tys. woltów. Sprawia to, że mięśnie gwałtownie się kurczą, a trafiony osobnik czuje ból - nie może się ruszać. Granaty obezwładniające w chwili obecnej testowane są przez armię USA. Jeśli zostaną pozytywnie ocenione, to być może zostanie w nie wyposażona amerykańska policja.
Krzysztof Pielesiek
[za: The Daily ]