Potrzebny jest oczywiście aparat, folia aluminiowa, czarna taśma izolacyjna oraz kryształy scyntylacyjne, które wytwarzają widzialne światło, kiedy wystawione są na promieniowanie jonizacyjne. W tym wypadku są w formie dwóch płytek. Autorowi tego filmu udało się je kupić na aukcji internetowej.
Należy owinąć je folią aluminiową, zostawiając z jednej strony miejsce na obiektyw aparatu, następnie okleja się tę konstrukcję taśmą i przykleja do obiektywu pilnując, by nie było szpar.
Przed całym urządzeniem umieszczamy materiał radioaktywny, w tym wypadku jest to naturalny izotop promieniotwórczy potasu (40K). Można użyć soli albo banana. Materiał oddziałuje na kryształy, które wydzielają światło. Włączenie w aparacie 15-sekundowej ekspozycji pozwala zarejestrować to światło na matrycy:
[za: CrunchGear ]
Paweł Kamiński