Strach przed jego przekroczeniem i dodatkowymi kosztami powoduje, że powstają aplikacje takie jak Onavo dla iPhone i iPada. Potrafi sprawić, że w ramach tego samego planu taryfowego prześlesz dwa albo i trzy razy więcej danych. Kompresuje e-maila nawet o 80 do 90% jego wagi. Radzi sobie także ze stronami www, mapami Google i danymi aplikacji, lecz jeszcze nie z wideo. Zawiera dokładne statystyki co i o ile udało się zmniejszyć.
Dane są przesyłane przez chmurę, czyli grupę serwerów Onavo, które zajmują się kompresowaniem i przesyłaniem ich do waszego urządzenia. Dodaje to nieco czasu do ładowania stron, ale jednocześnie np. mniejsze zdjęcia ładują się szybciej. Aplikacja nie kompresuje pakietów przesyłanych przez protokół HTTPS, nie przechowuje też naszych danych dłużej, iż to koniecznie to kompresji.
Szef Onavo, Guy Rosen, zauważa, że operatorzy oferują coraz elastyczniejsze albo nielimitowane plany taryfowe, ale dzieje się to bardzo wolno. Jest też kwestia pobytu za granicą, gdy każdy bajt to dodatkowe koszty roamingu.
Na horyzoncie widać już wersję dla Androida, wersja na Windows 7 Mobile nie jest na razie planowana. Jak na razie usługa jest darmowa, aczkolwiek niewykluczone jest pojawienie się jakiejś formy płatności.
[ Wired ]
