Reuter opublikował wideoreportaż na temat zespołu brytyjskich naukowców z Britsol Robotics Laboratory. W ramach projektu FP-6, opracowali oni niewielkiego robota napędzanego materią organiczną, mikrobami. Ecobot - bo tak się nazywa - to maszyna, która udowodniła już, że jest samowystarczalna.
Robot ten wyposażony jest w 48 mikrobowych ogniw paliwowych. Bakterie znajdujące się w ogniwach paliwowych rozkładają biomasę, a w całym procesie uwalniany jest wodór, który zasila Ecobota. Niewykorzystane resztki wydalane są przez niego do specjalnego pojemnika, a jedynym produktem pochodnym całej reakcji jest dwutlenek węgla. Maszyna, po zamknięciu jej na tydzień w niewielkim pomieszczeniu, była w stanie sama pobierać biomasę, dzięki czemu, w tym czasie działała bez żadnych przerw.
Pokarmem dla robota może być chociażby świński mocz. Pracujący nad nim naukowcy mówią jednak także o innych rodzajach biomasy mogącej zasilać maszynę. I tu właśnie do gry wkracza etyka. Eksperci twierdzą, że do Ecobota można wrzucić chociażby truchła much zabitych lampą ultrafioletową.
To jeszcze nie jest problemem, gdyż martwych owadów i tak byśmy się pozbyli. Naukowcy opisują również sytuację, w której w naszym domu znalazła się mysz. I ona, po złapaniu w pułapkę, mogłaby zostać przetworzona przez takiego robota, a jej truchło posłużyłoby do wytworzenia energii elektrycznej. Przedstawiciel Bristol Robotics Laboratory twierdzi nawet, że odpowiednio zmodyfikowane, skonfigurowane mikrobowe ogniwa paliwowe mogłyby działać w stacjach uzdatniania wody. Nie tylko wychwytywałyby z wody szkodliwe związki organiczne, ale i wytwarzałyby dzięki nim energię elektryczną.
Już teraz ludzie zgłaszają jednak obiekcje odnośnie sposobu funkcjonowania takich maszyn. Mówi o nich producent zegara, który funkcjonuje dzięki wsypywanym do niego martwym muchom. Nietrudno zrozumieć wątpliwość niektórych ludzi, ponieważ dla każdego gdzie indziej przebiegać będzie granica oddzielająca tę "masę organiczną", którą można wykorzystać do produkcji energii elektrycznej i tę, której nie wolno. Dla jednych, wykorzystanie mrówek czy much będzie dozwolone. Inni powiedzą, że nie przeszkadza im przerabianie niewielkich gryzoni. Jeszcze inni powiedzą natomiast, że można to także zrobić ze świnią, koniem czy psem. Co jednak, kiedy maszyny takie jak Ecobot staną się na tyle zaawansowane, że dojdą do wniosku, iż można to zrobić także z człowiekiem?