W to lato, znane z twórczości H.P. Lovecrafta, monstrum objawi nam swoje piknikowe oblicze. Wykonane ze stali nierdzewnej oblicze Cthulhu co prawda równie dobrze można by wziąć za czaszkę z olbrzymimi zębami. My jednak z wrodzonego konformizmu obstajemy przy wersji producenta, twierdząc, że to podobizna ogromnego ośmiornico-kształtnego, przedwiecznego bóstwa, spoczywającego gdzieś na dnie oceanu.
Metalowy Cthulhu niestety nie jest szczególnie tanim sztućcem, bo kosztuje aż 35 dolarów plus koszty przesyłki, ale posiada wyjątkowo przydatną funkcjonalność, której brakuje nawet najnowocześniejszym smartfonom. UWAGA! Element technologiczny! Nasze wiarygodne źródła w Apple twierdzą, że nawet iPhone 5 nie będzie dawał możliwości nabicia i usmażenia aż siedmiu kiełbasek naraz!