Radar wykryje zamachowców już z odległości dziewięćdziesięciu metrów

Zmorą współczesnego pola walki są "żołnierze", którzy nie wyglądają jak żołnierze. Prawdziwym koszmarem zdają się być jednak zamachowcy samobójcy, obwieszeni materiałami wybuchowymi. Amerykańscy eksperci znaleźli sposób i na to.

Firma Science, Engineering and Technology Corporation (SET) opracowała radar wykrywający ładunki wybuchowe nawet z odległości około 90 metrów (100 jardów). Urządzenie nazwali CounterBomber, co sugeruje, że służy do zwalczania zamachowców samobójców.

W rzeczywistości CouterBomber to kombinacja trzech radarów oraz procesora, przetwarzającego otrzymane informacje za pośrednictwem specjalnego algorytmu. Nie wskazuje on zamachowców ze stuprocentową pewnością, odsiewa jednak osoby nie noszące na sobie ładunków wybuchowych od tych potencjalnie niebezpiecznych. System powiadamia operatora o wykrytym zagrożeniu za pomocą zdalnego terminala. Według informacji producenta, może to być na przykład smartfon.

SET nie zdradza do końca jak działa sam wykrywacz, ale producent obiecuje, że CounterBomber nie stosuje technologii godzących w godność osobistą skanowanych osób.

Jeden zestaw wykrywacza CounterBomber wyceniono na okrągłe 300 tysięcy dolarów. Nie jest więc tani. Jeśli jednak działa równie dobrze jak twierdzi producent, z pewnością trafi na amerykańskie posterunki w rejonach zagrożonych tego typu atakami.

Więcej o: