Naukowcy ze Stanowego Uniwersystetu w Oklahomie, zgłosili się do Federalnej Administracji Awiacji (FAA) z prośbą o wydzielenie korytarza powietrznego tylko dla samolotów bezzałogowych. Miałby on długość niecałych stu kilometrów i łączyłby bazę lotniczą Clinton Sherman z Fort Sill. Wydzielenie korytarza byłoby ważnym wydarzeniem w świecie samolotów bezzałogowych. Do tej pory poruszały się one głównie w przestrzeni powietrznej przyznanej wojsku i rzadko ją opuszczały. Działo się tak ze względu na obawy FAA związane z możliwością kolizji bezzałogowca z cywilnym samolotem.
Sama prośba wynika z chęci przetestowania systemów elektronicznych, które umożliwią samolotom wykonywanie samodzielnego lądowania na cywilnych lotniskach. Testy te mają być przeprowadzane właśnie za pomocą bezzałogowych maszyn. Ostatecznym celem jest jednak doprowadzenie do całkowitego otwarcia amerykańskiej przestrzeni powietrznej dla samolotów bezzałogowych. Może do tego dojść już w 2015 roku.
Warto przy okazji przypomnieć, że całkiem niedawno, samolot myśliwski F-18 wykonał samodzielne lądowanie na pokładzie amerykańskiego lotniskowca. Choć na pokładzie maszyny obecny był pilot, to w trakcie wykonywania manewru, nawet na chwilę nie przejął on nad nią kontroli. Lądowanie stało się możliwe dzięki technologiom, które wykorzystywane będą właśnie w maszynach bezzałogowych. Więcej na ten temat piszemy w innej części portalu .