Podobno aparaty kompaktowe miały zginąć. Ponoć miały je ostatecznie dobić smartfony z coraz lepszymi systemami robienia zdjęć. No bo po co nosić dwa urządzenia, skoro można jedno? Prawdę mówiąc też tak myślałem, dopóki nie wziąłem do ręki aparatu Sony DSC-RX100M3. To absolutnie najlepszy kompakt, jakiego kiedykolwiek używałem. I najlepsze smartfony, jakie są na rynku chowają się przy nim zawstydzone.
Fot. LJ
Przede wszystkim to pierwszy aparat, w którym systemy mające za zadanie zautomatyzować pracę faktycznie działają. Od dawna każdy producent wyposaża swoje kompakty w różnego rodzaju "inteligencję", która ma rozpoznawać typ fotografowanej sceny i dopasowywać do niego parametry. W większości przypadków działa to bardzo słabo - trzymany nieruchomo aparat nie może się zdecydować, czy widzi krajobraz, zachód słońca czy może dzieci baraszkujące na plaży. Jednak Sony DSC-RX100M3 robi to niemal bezbłędnie i tak dopasowuje tryb pracy, że zdjęcia są naprawdę imponujące.
Fot. LJ
Do tego świetna optyka i sprytne sztuczki, które wykonywane gdzieś poza uwagą użytkownika sprawiają, że zdjęcia są lepsze, niż można by się spodziewać. Na przykład w słabym świetle aparat robi automatycznie serię fotografii, które błyskawicznie łączy w jedno jasne i dobre zdjęcie. Oczywiście fani ręcznych ustawień mogą wszystko regulować ręcznie - co kto lubi.
Więcej zdjęć Sony Cyber-shot DSC-RX100M3 znajdziecie w naszej galerii >>>
Sony Cyber-shot DSC-RX100M3 w okazje.info