Mój romans z firmą Sony

Sony rządzi, Sony radzi, Sony nigdy cię nie zdradzi! Na tej firmie można było zawsze polegać. Jeśli nie wypalała nam oczu znakomitą jakością kineskopowych Trinitronów, to zachwycała brzmieniem muzyki w podróży, dzięki Walkmenom. W roku 2012 coś się jednak zmieniło i producent trochę przystopował. Na polską konferencję prasową i pokaz nowości Sony jechałem podniecony. Wróciłem z niej nieprzyjemnie spokojny. Czemu nie wstrzymałem oddechu z zachwytu?

Zakochani po uszy

Jedno o firmie Sony trzeba powiedzieć wprost - ona potrafi do siebie przyciągać. W jakiś sposób w wielu sytuacjach ten producent umie powiedzieć co i jak trzeba. Tak jak podczas targów E3 2010, kiedy to wszystkie inne wydarzenia imprezy przyćmiło zabawne wystąpienie wymyślonego dyrektora wszelkich działów - Kevina Butlera.

 

Lekkie, śmieszne i charyzmatyczne. Tacy sami chcą chyba być wszyscy pracownicy Sony. Na warszawskiej konferencji widać było, że kadra znad Wisły naprawdę lubi swojego pracodawcę. Kilka osób zmieniających się miejscami na scenie starała się być wyluzowana na światowym poziomie. Nie wychodziło to aż tak dobrze jak na konferencjach Apple, ale plus za starania jest. Szkoda tylko, że za formą nie szło zbyt wiele treści.

Konferencja Sony - papież Fot. Szymon AdamusKonferencja Sony - papież Fot. Szymon Adamus Konferencja Sony - papież Fot. Szymon Adamus

Związek przyjacielski

Ponad 1000 tygodniowo, to ilość PS Vita jaką sprzedajemy na starcie w Polsce

- powiedział Marcin Ziobrowski prezentując nową konsolę przenośną producenta. Świetny wynik. Nic tylko pogratulować. Tylko, że przeciętnego odbiorcę tak naprawdę za bardzo nie interesuje ile danego sprzętu się sprzedaje. Chce po prostu mieć na niego więcej treści, by kolejne generacje były lepsze, a ceny niższe. W swoich wystąpieniach Sony chyba trochę o tym zapomniało, bo siedzący na sali dziennikarze usłyszeli wiele na temat znakomitych wyników, ale mniej o konkretnych nowościach.

Konferencja Sony - Bravia na scenie Fot. Szymon AdamusKonferencja Sony - Bravia na scenie Fot. Szymon Adamus Konferencja Sony - Bravia na scenie Fot. Szymon Adamus

Sony zapowiada kolejne lokalizacje gier wideo, ale nie mówi o jakie tytuły konkretnie chodzi. Wspomina, że pojawią się nowe kamery z wbudowanymi projektorami, ale nie podaje kiedy i za ile będzie można je kupić. Wspomina o nowej kamerze 3D oraz innym urządzeniu odpornym na wodę i uszkodzenia mechaniczne (to znany już od początku tego miesiąca model Handycam GW55VE).

Rozumiem, że polski oddział po prostu może jeszcze nie wiedzieć co naprawdę przełomowego się szykuje, ale właśnie w tym problem. O naszą miłość do tej marki trzeba dbać. Najlepiej za pomocą naprawdę ciekawych nowości. Takich, których będą zazdrościć konkurenci. Nie wystarczą same zapowiedzi.

W tym roku zmienimy naszą linię produktową. Wkrótce będziemy mieli nowe zapowiedzi, a jesienią zaprezentujemy nowy tablet

- mówi Gerard Wardak, a ja w głębi błagam, by powiedział coś konkretnego. Bezskutecznie.

By być całkowicie sprawiedliwym muszę dodać, że trochę informacji na temat nowości Sony się pojawiło. Podczas konferencji mówiono o telefonach Xperia, które będą miały ekran i kamerę HD oraz certyfikat PlayStation (model S), aluminiową obudowę i super jasny wyświetlacz (Xperia P), wymienne końcówki i podświetlany pasek dolny (U) i dotykowy ekran, w technologii pozwalającej na jego obsługę bez fizycznego jeżdżenia po nim palcem (to Xperia Sola).

 

Poza konferencją udało mi się też dowiedzieć nieco więcej na temat dostępności wizjera OLED HMZ-T1 i polskiej oferty Google TV.

Producent nie planuje wprowadzać na nasz rynek telewizora z funkcjonalnością Google. Czytelnicy mojego prywatnego bloga wiedzą już jednak, że w sklepach pojawią się dwa odtwarzacze z platformą Google TV. Jeden, kosztujący poniżej 1000 zł, będzie tylko playerem multimedialnym. Drugi, dostępny w cenie poniżej 2000 zł, sprawdzi się też jako odtwarzacz Blu-ray. Wisienką na torcie będzie pilot z podświetlanymi klawiszami i touchpadem.

Konferencja Sony - pilot QWERTY Fot. Szymon AdamusKonferencja Sony - pilot QWERTY Fot. Szymon Adamus Konferencja Sony - pilot QWERTY Fot. Szymon Adamus

Jeśli idzie o wizjer OLED HMZ-T1, to od końcówki kwietnia ma on być lepiej dostępny. Sony zapowiada około 30-50 sztuk miesięcznie. Niestety w niezmienionej cenie 3600 złotych.

Aktualnie możemy też rzucić okiem na planowany na ten rok lineup telewizorów.

Sony - lineup 2012 Fot. SonySony - lineup 2012 Fot. Sony Sony - lineup 2012 Fot. Sony

Monotonia

Może jestem niedojrzały emocjonalnie, ale od moich związków z dużymi producentami wymagam, by były w nich fajerwerki. I to nie jakieś tandetne zimne ognie, ale eksplozje emocji jak o dwunastej w sylwestra. Tym czasem w roku 2012 Sony takich uczuć we mnie nie wzbudziło. Na targach IFA 2011 nawet trochę podnieciłem się wizjerem XEL-1, ale później nie było go można u nas dostać. Podczas CES 2012 japoński producent łechtał moją wyobraźnię panelem Crystal LED, ale teraz nabiera wody w usta. Zostaje mi tylko konsolka Vita, ale aktualnie jest na nią trochę za mało gier, by wydawać 1000 zł.

Konferencja Sony - PS Vita Fot. Szymon AdamusKonferencja Sony - PS Vita Fot. Szymon Adamus Konferencja Sony - PS Vita Fot. Szymon Adamus

Nie sugeruję, że na warszawskiej konferencji firma taka jak Sony ma zapowiadać kilkanaście rewolucyjnych urządzeń, które zmienią świat. Chodzi o to, że obecna oferta Sony, szczególnie ta przeznaczona dla fanów płaskich telewizorów, nie jest w stanie przebić się przez krzyki konkurencji. Droga jaką idzie np. Samsung nie musi się podobać. Producent wprowadza coraz to nowe dodatki i robi dużo szumu wokół nie zawsze przydatnych funkcji. Ale koniec końców chodzi o to by przyciągnąć uwagę klienta czymś innym. W czasach gdy smartfona można kupić z automatu, a telewizor 3D stoi w Tesco dwa rzędy za ziemniakami, nie wystarczy mieć tego co wszyscy. Trzeba się wyróżniać i pchać ten technologiczny wózek do przodu. Myślałem, że w przypadku Sony w tym roku takim dopalaczem będzie HMZ-T1, Crystal LED i jeszcze coś ekstra. Dzisiaj nic na to jednak jeszcze nie wskazuje.

Tak więc mój romans z Sony wchodzi obecnie w stadium lekkiej stagnacji. Producenta szanuję, lubię spędzać z nim czas i dobrze czuję się w towarzystwie jego produktów, ale żar dawnej miłości powoli gaśnie. Mam nadzieję, że japoński producent rozpali go na nowo w ciągu tego roku. Inaczej może nas czekać separacja.

Szymon Adamus

Więcej o: