Pochód Samsunga nad Wisłę

Walka Apple'a z Samsungiem trwa. Na tablety i smartfony. Duże ekrany są w modzie, więc iPad cieszy się coraz większą popularnością na polskim rynku. Jednakże to posiadacze smartfonów koreańskiego giganta coraz częściej zaglądają do internetu. Czy Polacy pokochali Samsunga?

Od kilku lat obserwujemy trend w sposobie konstruowania urządzeń przenośnych. W coraz mniejszych obudowach producenci umieszczają coraz lepsze podzespoły, które wykonują operacje zarezerwowane dotychczas dla komputerów osobistych. Miniaturyzacja, o której mowa, nie dotyczy jednak ekranów urządzeń mobilnych, które z roku na rok rosną. Przynajmniej 4-calowe wyświetlacze to już standard nowoczesnego smartfona. I co ciekawe, niektórzy producenci telefonów powoli przekraczają 5 cali. Mimo że takie urządzenia tracą trochę ze swojej poręczności, nie brakuje chętnych na ich zakup.

Większe ekrany zachęcają do częstszego łączenia się z siecią, śledzenia informacji, oglądania filmów, zdjęć czy grania w gry, które w ostatnim okresie robią furorę w mobilnym świecie. To powoduje, że Polacy coraz częściej korzystają z tabletów. Najpopularniejszym modelem na polskim rynku jest iPad, flagowy tablet Apple'a, który podbija serca konsumentów zafascynowanych mobilną rewolucją. Lekki, poręczny, z ogromną bazą aplikacji dedykowanych temu urządzeniu, zapewniających szerokie możliwości rozrywki, zabawy i pracy. Tu gigant z Cuppertino nie ma sobie równych.

Rozgrywki między Apple a Samsungiem nabierają jednak nowego wymiaru w segmencie smartfonów. Źródłem kłopotów Apple'a jest bowiem jego kolejny sztandarowy produkt - iPhone. Powiedzmy sobie szczerze, nie jest to produkt na kieszeń Kowalskiego. Urządzenie jest pozycjonowane wysoko i tak też umieszczają je w swojej ofercie operatorzy komórkowi. Rozsądna cena telefonu jest możliwa dopiero przy wysokich kwotach abonamentu, które nie cieszą się popularnością wśród Polaków. Klienci przeglądający standardowe oferty abonenckie szybciej znajdą jeden ze smartfonów Samsunga niż produkt Apple'a. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której z telefonów komórkowych pochodzi coraz więcej ruchu sieciowego, ale trend wzrostowy dotyczy głównie urządzeń z logo Samsunga. Ilustrują to dane zbierane przez Gemius. Dwa lata temu użytkownicy iPhone'ów byli na tyle aktywni w sieci, że ze smartfonów Apple'a pochodziło 13 proc. całego ruchu mobilnego. W ostatnim kwartale bieżącego roku iPhone odpowiadał za 8 proc. odsłon mobilnych w polskim internecie.

Zdaje się, że gigant z Cuppertino ma swoją szczytową formę w polskiej sieci mobilnej za sobą. Choć kilka tabletów Samsunga generuje pięć razy mniej ruchu w sieci niż iPad, a sam iPhone tyle co trzy modele koreańskiego producenta łącznie, jesteśmy świadkami zbliżających się przetasowań. W ostatnim kwartale Apple znowu stracił, a Samsung zyskał. Proporcje udziału urządzeń obu producentów w sieci mobilnej rozkładają się następująco: 32 proc. ruchu mobilnego pochodzi z produktów Apple'a, a 29 proc. Samsunga. Rok temu wyglądało to nieco inaczej. Choć 33 proc. pochodziło z urządzeń amerykańskiej korporacji, to udział rywala z Seulu utrzymywał się na poziomie 23 proc. Tymczasem udział mobilnego ruchu w internecie konsekwentnie rośnie, a mimo to Apple zalicza spadki. Jak to możliwe?

Oprócz wspomnianej wcześniej bariery cenowej wpływ na sytuację ma jeszcze jedno zjawisko. Tańsze modele smartfonów są już na tyle solidnie wykonane i rozbudowane pod względem funkcjonalności, że oferują właściwie te same spektrum możliwości co urządzenia z najwyższej półki. Przeciętny konsument nie zauważy znaczącej różnicy. Co więcej dane pokazują, że na co dzień większość z nas korzysta z usług podstawowych, takich jak telefonowanie, wysyłanie SMSów, słuchanie muzyki, robienie zdjęć czy przeglądanie stron internetowych. Pojawia się więc pytanie, czy jest sens produkować urządzenia z wyższej półki i oferować je na rynek polski? Tak! Wszystkie nowoczesne funkcjonalności w końcu trafią do tańszych modeli, ale bycie pierwszym i lepszym w tym starciu gwarantuje producentowi rozgłos i reklamę. Większość użytkowników wybierze co prawda tańszy telefon, ale wojna technologiczna powoduje, że obydwa koncerny nieustannie rozwijają swoje topowe produkty.

Firma z Cupertino świetnie sobie radzi w Stanach Zjednoczonych, bądź co bądź kolebki Apple'a. Wciąż trzyma solidną pozycję w bogatszych krajach Europy Zachodniej. Jeśli zaś chodzi o region Europy Środkowo-Wschodniej - Polska nie jest odosobnionym przypadkiem. Na wszystkich rynkach tej części Europy od dłuższego czasu obserwujemy bowiem pochód Samsunga w górę. I dopóki Apple utrzyma dotychczasową politykę cenową, koreański gigant będzie zyskiwał coraz mocniejszą pozycję.

Krzysztof Rosiński - ekspert Gemiusa od technologii internetowych. Analizuje zachowania internautów na stronach internetowych oraz stosowane przez nich rozwiązania techniczne. Komentuje trendy i wydarzenia z branży technologicznej zachodzące w polskiej i globalnej sieci.

Więcej o: