Znaleźliśmy dziś w Sieci informację, że w Google Trends Facebook przegonił NK. Nie ruszyliśmy jednak od razu pisać wiadomości na ten temat ponieważ wygląda na to, że narzędzie Google'a nie zlicza zmiany domeny polskiego serwisu , która miała miejsce w czerwcu. News przeleciał nam koło nosa, ale za to zwróciliśmy uwagę na inne ciekawe kwestie wynikające z wykresu. Na różnice zainteresowań między użytkownikami Facebooka a Naszej Klasy.
Znane są nam oczywiście wyniki specjalistycznych badań użytkowników różnych serwisów internetowych. Zajmuje się tym między innymi firma badawcza PBI, mająca w asortymencie znacznie bardziej wyrafinowane środki badawcze niż my.
Znamy także opinie specjalistów zajmujących się charakterystyką użytkowników serwisów społecznościowych. Danah Boyd z Uniwersytetu Berkeley poświęciła swoją dysertację doktorską właśnie tematowi stratyfikacji użytkowników różnych serwisów - w tym wypadku Facebooka oraz MySpace. Z jej badań wynika, że odzwierciedlają one (a czasem nawet maksymalizują) naturalny podział społeczny, polityczny i klasowy.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że użytkownicy Facebooka, którzy skasowali lub porzucili swoje konto na MySpace są biali, wykształceni i uprzywilejowani.
Boyd uważa, że cyfrowe migracje odzwierciedlają te same podziały, które dotyczą nas w życiu nieco bardziej analogowym.
Jak jest w Polsce? Mamy wrażenie, że podobne zjawisko możemy zauważyć spoglądając na wyniki z Google Trends. Co prawda nie piszemy dysertacji doktorskiej o typach różnic między użytkownikami Facebooka i NK, ale zauważyliśmy kilka ciekawostek, które mogą, ale niekoniecznie muszą zwiastować początek podziałów.
I tak osoby, które wyszukują w Google frazę "facebook":
Frazy wyszukiwane w Google przez użytkowników Facebooka Fot. Google Fot. Google
- mieszkają w Warszawie lub okolicach. Potwierdza to wizualne przedstawienie danych na mapie,
- prawdopodobnie konsumują kulturę - chodzą do kina, sprawdzają oferty sklepów z książkami i multimediami,
- oglądają TVN - na liście znajduje się program Mam Talent, emitowany właśnie w tej stacji
- podróżują pociągami - a przynajmniej często szukają rozkładu jazdy
- nie do końca opanowali język angielski - szukają polskiej wersji językowej FB
Natomiast ci, którzy wyszukują frazę "nasza klasa" lub "nk":
Frazy wyszukiwane w Google przez użytkowników Naszej Klasy Fot. Google Fot. Google
- oglądają Polsat - "Szpilki na Giewoncie" to nowy serial, który można oglądać właśnie na Polsacie,
- wysyłają SMS-y z bramek internetowych - czyli albo smsują bardzo dużo (łatwiej to robić za pomocą klawiatury komputera) albo też starają się na smsach oszczędzać,
- słuchają radia Eska - radio specjalizuje się w muzyce raczej rozrywkowej i młodzieżowej,
- lubią sprawdzone rozwiązania - (gotowe życzenia, opisy na gg),
- i także mają braki w dziedzinie angielskiego,
- oraz lubią wróżby - a kto nie lubi?
Nie chcemy tu tworzyć dodatkowych podziałów i wysuwać daleko idących wniosków - dane, które mamy są niezbyt wiarygodne, brak im także szerszego kontekstu demograficznego. Nie da się jednak zaprzeczyć, że różnice w zainteresowaniach i potrzebach tych dwóch grup internautów widać na pierwszy rzut oka. I że są to różnice, stosując kategorie socjologiczne i kulturowe, relewantne.
Kilka razy pisaliśmy o tym, jak bardzo płynnie potrafimy przenosić się między kolejnymi serwisami . Z pewnością bardzo wielu użytkowników posiada konta w obydwu serwisach. Grupa ta, wraz z biegiem czasu i wzrostem popularności Facebooka będzie rosnąć. Mówiąc najprościej - to są często ci sami ludzie. Skąd więc różnice?
Wróćmy na chwilę do wniosków Danah Boyd. Jej badania dotyczyły Facebooka oraz MySpace, a podczas ich przeprowadzania poprosiła o wypełnienie ankiety wielu nastolatków. Jedna z osób stwierdziła, że nie korzysta już z MySpace, ponieważ serwis przekształcił się w getto. Boyd stwierdziła wówczas
Wybór Facebooka [zamiast innego serwisu-przyp.red.] przestał być czysto konsumencki; odzwierciedla on kategorie społeczne występujące w amerykańskich szkołach. Ponieważ rasa, pochodzenie i warunki społeczno-ekonomiczne kształtują kategorie społeczne, to także wybór między MySpace a Facebookiem uległ warunkom rasowym.
Czy właśnie obserwujemy podobny trend? Czyżby podobne zjawisko miało miejsce w odniesieniu do Naszej Klasy i Facebooka? Czy widzowie Polsatu przestraszą fanów TVN? Czy "warszawka" zacznie wstydzić się swoich znajomych z południa Polski? Czy niezamknięcie konta na jednym z popularnych serwisów stanie się społeczną stygmą? Czy okaże się, że w polskiej sieci są "lepsi" i "gorsi"?
Nie wiemy. Ale obserwacja tego trendu z pewnością będzie fascynującą zabawą.
Joanna Sosnowska, R.Z.