CES 2011: ostateczne podsumowanie

Jedna z największych feerii elektroniki użytkowej - CES 2011 - ostatecznie dobiegł końca. Ostatni maruderzy opuścili Las Vegas, czas więc na ostateczne podsumowanie produktów i trendów jakie zaobserwowaliśmy na targach.

Urządzenia prezentowane na CES-ie będą wyznaczać kierunek rozwoju elektroniki w ciągu najbliższych miesięcy. Część produktów które widzieliśmy na wystawie to prototypy, które nieprędko trafią do masowej produkcji, część widzieliśmy już w Berlinie na targach IFA 2010, a niektóre pojawią się w ciągu kilku miesięcy na różnych rynkach świata.

3D wciąż rządzi, ale było go mniej niż się spodziewaliśmy

Fot. wł. / Samsung NX100

Każdy poważny, światowy producent telewizorów, monitorów lub laptopów zaprezentował na CES-ie jakieś swoje rozwiązanie technologii 3D. Tradycyjnie jedną z większych prezentacji telewizorów 3D można było zobaczyć na stanowisku Panasonika, ale taką samą ekspozycję widzieliśmy już w Berlinie na targach IFA . Zdecydowanie więcej emocji budziła technologia 3D bez okularów, której próbki zaprezentowała Toshiba, Sony czy Fujitsu.

Z 3D zdążyliśmy się już trochę oswoić, 3D bez okularów to wciąż młoda technologia. Postanowiłam więc spędzić dłuższą chwilę z telewizorami 3D bez okularów (wrażenia - pozytywne zresztą - opisałam już w innym tekście ). Technologia trójwymiarowego obrazu wciąż jest bardzo popularna wśród producentów. Rosnące zainteresowanie rozwiązaniami które do oglądania głębi obrazu nie wymagają okularów świadczą jednak o tym, że jeśli rozważacie w przyszłym roku zakup telewizora 3D to może warto wstrzymać się z zakupem i poczekać na dopracowanie tej technologii .

Dwa podejścia do Internetu w telewizorze - aplikacje lub pełny dostęp

CES 2011 - Yahoo Internet TVCES 2011 - Yahoo Internet TV Fot. wł. / Samsung NX100

Internet w telewizorze budzi jeszcze większe zainteresowanie producentów niż 3D. Do wyboru są obecnie dwie opcje - albo pełen dostęp do zasobów Sieci (oferowany np. przez Google TV ) albo zestaw aplikacji umożliwiających korzystanie z jej wybranych aspektów. Ciekawe rozwiązanie pod tym względem zaprezentowane zostało przez Yahoo! Produkt nosi nazwę Yahoo Connected TV i działać będzie na podobnej zasadzie jak Google TV. Współpracować będzie z telewizorami Toshiby, LG, Sony, Samunga i jeszcze kilku innych producentów, niezbędna będzie do niego przystawka (set-top-box, możliwa do kupienia osobno).

Co w tym zestawie takiego wyjątkowego? Na przykład to, że oprócz znanych nam doskonale aplikacji takich jak klient Facebooka, Twittera czy Flickra, z poziomu Yahoo Connected TV można będzie wchodzić w interakcje z treścią widoczną na ekranie . Brzmi dziwnie? Zestaw aplikacji pozwala między innymi na kupowanie produktów prezentowanych na ekranie telewizora (bez konieczności korzystania z laptopa), na głosowanie i branie udziału w ankietach dotyczących emitowanego aktualnie programu, itp. Takie rozwiązanie może pogodzić stacje telewizyjne i producentów telewizorów z dostępem do Internetu (jak pamiętacie, wielkie amerykańskie stacje telewizyjne zablokowały swoje programy na Google TV ). Jeśli dostawcy treści nie będą obawiali się konkurencji ze strony Sieci, lecz wejdą z nią w interakcję, może to faktycznie oznaczać kolejny etap zarówno dla producentów telewizorów (większe zapotrzebowanie na produkty), stacji TV (ciekawsze treści z którymi można polemizować z poziomu telewizora) i dla nas, konsumentów (większy wybór usług).

Tablety, a zwłaszcza tablety z Androidem

Tablet ArchosTablet Archos Fot. wł. / Samsung NX100

O tabletach na CES-ie napisaliśmy już naprawdę dużo . Poważnym usprawiedliwieniem jest jednak fakt, że to właśnie tablety budziły najwięcej emocji zwiedzających. Jeśli tablety wygrały konkurs na najpopularniejszy urządzenie targów, to konkurs na najpopularniejszy system operacyjny na urządzenia mobilne wygrał Android. Wszelkie prognozy zwiastowały, że system Google'a będzie w tym roku zyskiwał na znaczeniu , ale już pierwsze dni stycznia przyniosły dobitne potwierdzenie tej tezy. Rok 2011 będzie należał do Androida - teraz pozostaje tylko obstawiać, kiedy będzie on bardziej rozpowszechniony niż iOS Apple'a.

Joanna Sosnowska

Więcej o: