W ubiegły piątek portal Pocket-lint poinformował, że Facebook może w niedalekiej przyszłości przejąć popularną przeglądarkę internetową Opera . Na przestrzeni paru dni temat podchwyciły kolejne serwisy i wieść o przejęciu Opery przez Zuckerberga i jego kompanię rozniosła się po całej Sieci.
Echo tej sprawy dało się usłyszeć między innymi na norweskiej giełdzie. Akcje notowanej tam spółki Opera Software zwiększyły swą wartość we wtorek (czyli w pierwszym dniu handlu po ujawnieniu informacji o rzekomym przejęciu) o bagatela 19,5%, osiągając pułap 800 mln dolarów. Według analityków trend wzrostowy ma się utrzymywać, a w piątek kapitalizacja norweskiej firmy powinna przekroczyć granicę miliarda dolarów.
Biorąc pod uwagę, że Facebook będzie musiał wydać na zakup Opery przeszło miliard dolarów, taka reakcja inwestorów wydaje się zrozumiała. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nikt nie potwierdził jeszcze, jakoby największy portal społecznościowy świata przymierzał się do przejęcia Opery - z tego punktu widzenia aktywność inwestorów wydaje się nieco przesadzona. No, ale tak to już jest w świecie finansów. Giełdowi gracze są niezwykle podatni na wszelkie, także te nieoficjalne wiadomości dotyczące interesujących ich spółek.
[Za: NYTimes ]