Jutro rusza sPlay - nowy serwis twórcy Spidersweb poświęcony... kulturze

Rusza sPlay.pl, serwis, który - zdaniem jego twórców - ma odpowiadać na fundamentalne pytania ?w co zagrać, co obejrzeć, co przeczytać, czego posłuchać?.

Od kilku dni miałem możliwość przeglądania i testowania niedostępnego jeszcze serwisu sPlay. Ma on być przewodnikiem wskazującym te kawałki szeroko rozumianej kultury, które są szczególnie warte mojej uwagi.

Czyli co, jeszcze jedna strona, która zbierze wszystkie recenzje, jakie uda się autorom zrobić, wymiesza je i już? Nie - ten projekt skupia się na dystrybucji cyfrowej. W założeniu to, o czym przeczytamy na sPlay możemy od ręki (no, prawie) kupić w sieci.

Ten pomysł bardzo mi się podoba, bo co i raz mam ten problem, że czytam o fajnej książce albo dobrym filmie i zamiast je od razu obejrzeć trafiam na barierę "trzy dni na dostawę". A tu proszę - jeden ruch i już mogę konsumować. Zwłaszcza, że w każdym tekście, w którym to tylko możliwe jest link prowadzący do sklepu czy serwisu muzycznego, w którym znajdę to czego szukam. Fajnie!

Cały serwis podzielony jest na siedem sekcji: Gry, Muzyka, E-booki, Audiobooki, Film, Seriale, Aplikacje. Podział jest jasny, dobrze odzwierciedla to, co w Polsce faktycznie można kupić w cyfrowej postaci.

fot. Splay fot. sPlay

Istotą serwisu są oczywiście teksty. Tu, jako czytelnik, mam drobny problem - wszystkie materiały trafiają do wspólnego kotła podzielone tylko na siedem głównych kategorii. Tymczasem teksty bardzo się od siebie różnią. Część z nich to klasyczne recenzje, część opisy pewnych zjawisk (np. "Fani zrzucają się, by ich seriale mogły trwać") a część rankingi czy przeglądy wielu pozycji (np. "iTunes Editors' Choice #1 - hołd dla lat 60-tych i samplowe szaleństwo"). Tylko, że nigdy nie wiem czym dany tekst będzie i by się o tym przekonać muszę do niego wejść i zacząć czytać. A ja jestem prostym człowiekiem i chciałbym od razu móc ograniczyć się na przykład do samych recenzji.

Poziomowi tekstów absolutnie nic nie mogę zarzucić - dobrze napisane, lekko się czytają choć oczywiście z częścią kompletnie się nie zgadzam (ale to chyba dobrze).

Tekst z serwisu SplayTekst z serwisu Splay fot. Splay fot. sPlay

Ale w tym miejscu muszę wrócić do początkowych założeń. Przypomnijmy - sPlay ma odpowiadać na fundamentalne pytania "w co zagrać, co obejrzeć, co przeczytać, czego posłuchać". Czy odpowiada?

Mi nie. I to nie ze względu na zawartość (ta naprawdę mi się podoba), a z powodu braku jasnych wskazań. Przypuśćmy, że mam ogromną ochotę czegoś posłuchać. Wchodzę na sPlay. Dział "Muzyka". Najpierw widzę cztery wyróżnione teksty, pod nimi szary blok zatytułowany "Tego musisz posłuchać". Czytam czego muszę posłuchać. I już na pierwszym miejscu widzę "Miało być zjawiskowo, wyszło jak zwykle. Woodkid nie podołał". Skoro nie podołał, to chyba już tego nie muszę słuchać? Lektura potwierdza obawy: "rozczarowanie", "wielka szkoda", "cuda się nie spełniają". Ok - to jasne, że serwis zawiera recenzje pozytywne i negatywne. Ale chciałbym zobaczyć listę rzeczy, których faktycznie mam posłuchać i tych, których lepiej unikać. Z pewnością równie chętnie przeczytam i taki i taki tekst - w końcu fajnie dowiedzieć się, co komuś nie wyszło.

Ten problem powtarza się wszędzie. Brak mi tu jasnych rankingów i wskazań. Recenzje nie mają skali ocen - może to przeżytek i nie można wszystkiego wrzucać do jednego wora, ale popularność serwisów w rodzaju Metacritic pokazuje, że ludzie to lubią.

Wchodzę i mogę czytać, grzebać, poznawać. Ale nie mam jasnych wskazań - dziś warto kupić to i to, bo jest przecenione, tamto musisz mieć niezależnie od ceny, a od tych rzeczy trzymaj się z daleka. Do kategorii wybranych trafiają tu najnowsze teksty, a nie teksty o najlepszych produktach.

Podsumowując - sPlay podoba mi się, bo to potężny kawał dobrej roboty i ciekawych tekstów. Mam nadzieję, że jego twórcy zabiorą się szybko za porządki - chcę się szybko dowiadywać w co zagrać, co obejrzeć, co przeczytać, czego posłuchać.

Właścicielem i redaktorem naczelnym sPlay jest Przemysław Pająk, twórca serwisu Spidersweb.pl, wydawcą Ewa Lalik, redaktorem prowadzącym Jakub Kralka.

Od 21 marca serwis ma być dostępny pod adresem sPlay.pl

Więcej o: