W owych czasach w domach można było napotkać nieliczne konsole telewizyjne, na których to zwykle można było pograć w jedną z licznych odmian Ponga . Tu i ówdzie istniały salony gier, gdzie można było wyszaleć się na automatach. Przyznam, że nałogowo odwiedzałem te swoiste szulernie, ulokowane zwykle w obskurnych budach bądź piwnicach i wydałem tam całkiem poważną sumę pieniędzy. Wizyty w owych przybytkach rozpusty skończyły się jak nożem uciął, gdy pewnego dnia stałem się szczęśliwym posiadaczem komputera Timex 2048 (był to portugalski klon ZX Spectrum 48). Stacje dysków były wówczas cudami techniki, które kosztowały tyle co sam komputer i gros użytkowników jako nośnika danych używał kaset magnetofonowych.
Delikatna i podatna na uszkodzenia taśma magnetofonowa niespecjalnie sprawdzała się w tej roli, czego rezultatem były niekończące się próby wczytania programu. Wizyta na ówczesnej giełdzie komputerowej była niezapomnianym przeżyciem. Pisk dziesiątków komputerów wczytujących programy tworzył kakofonię, która od razu stała się najsłodszą muzyką dla mych uszu. Jak wyglądało i co najważniejsze - jak brzmiało ładowanie programów zapisanych na taśmie magnetofonowej na przykładzie ZX Spectrum, można zaznajomić się klikając na ten link.
Komputery te służyły przede wszystkim jako domowe centra rozrywki, jednak wielu dzisiejszych fachowców to właśnie na nich stawiało pierwsze kroki w programowaniu, czy innych ambitnych zadaniach. Jednak w tym przypadku emulacja tych komputerków ma raczej na celu jedynie pogranie w produkcje z dawnych lat i obejrzenie sobie dem prezentujących ich możliwości. Zaręczam, że będziecie autentycznie zaskoczeni, gdy zobaczycie jak niesamowite rzeczy dało się na nich osiągnąć.
ZX Spectrum, czyli Gumiak, Spectrumna tudzież Speccy
Naszą podróż w przeszłość zaczniemy od ZX Spectrum 48, który to w kwietniu tego roku obchodził 25 urodziny. Został on wprowadzony na rynek przez Sincalir Research Ltd w roku 1982. Ta brytyjska firma elektroniczna została założona w roku 1961 przez Clive'a Sinclaira. Był on zapalonym wynalazcą, konstruktorem pierwszego na świecie kieszonkowego kalkulatora, znany był też z innych produktów jak miniaturowy telewizor, czy gadający zegarek.
ZX Spectrum wyposażony był w procesor Z80A o taktowaniu 3,5 Mhz, zgodnie z nazwą posiadał 48KB RAM i 16KB ROM z wbudowanym interpreterem Sinclair Basic. Za dźwięk odpowiadał jednokanałowy, jednobitowy układ, który dzięki wbudowanemu głośniczkowi, wydawał z siebie nieskomplikowane dźwięki. ZX Spectrum umożliwiał wyświetlanie grafiki w rozdzielczości 256 x 192 w 15 kolorach, z tym, że ekran podzielony był na bloki 8x8 pikseli, na których to można było wyświetlić jedynie 2 kolory równocześnie. Popularnym klonem Spectrum, był komputer Timex 2048/2068. Będący niemal lustrzanym odbiciem swego pierwowzoru, Timex umożliwiał także wykorzystanie rozdzielczości 512 x 192.
{{dalej}}
Znakiem szczególnym Spectrusia była gumowa klawiatura membranowa, którą miała do siebie to, że błyskawicznie się zużywała. Inną unikatową cechą Spectrum było umieszczenia na klawiszach kluczowych słów interpretera Basic. Jako, że było ich znacznie więcej niż klawiszy, dla każdego przycisku przypisane było ich parę (nawet 6). Nie wpisywało się ich literka po literce, tylko naciskając odpowiednie kombinacje klawiszy. Przykładowo aby wpisać komendę RANDOMIZE USR , należało jedynie nacisnąć trzy, czy cztery klawisze. Komputer ten współpracował z dowolnym magnetofonem i telewizorem (o ile dało się go ustawić na odpowiedni kanał), co znacząco obniżało cenę zestawu. Ciekawostką jest fakt, że programy na ZX Spectrum nadawało nawet Polskie Radio - wystarczyło nagrać tą swoistą audycję na taśmę, a następnie wczytać do komputera.
Następnym w kolejności był model ZX Spectrum+ z ulepszoną klawiatura i wbudowanym klawiszem reset. W 1986 wprowadzono na rynek ZX Spectrum 128. Posiadał on pamięć RAM 128KB, ROM 32KB, a także trójkanałowy układ dźwiękowy AY-3-8912, złącze MIDI, port RS232C oraz wyjście monitorowe RGB. Po przejęciu Sinclair Research przez firmę Amstrad pojawiły się jeszcze dwa modele, a mianowicie ZX Spectrum +2 (z wbudowanym magnetofonem) oraz ZX Spectrum +3 (z wbudowaną stacją dysków 3-calowych i możliwością pracy w systemie CP/M), jednak były to komputery znacznie mniej popularne w naszym kraju. Z innych klonów ZX Spectrum z pewnością warto wspomnieć wrocławskie Elwro 800 Junior . Komputer ten umożliwiał pracę w trzech trybach, w tym jednym zgodnym z ZX Spectrum. Ostatnią próbą utrzymania ZX Spectrum przy życiu był wprowadzony na rynek w roku 1989 Sam Coupe, który posiadał tryb emulacji "Gumiaka". Był on wyposażony w procesor Z80B, taktowany zegarem 6Mhz, 256KB RAM (z możliwością rozbudowy) i sześciokanałowy dźwięk stereo. Jednak w owym czasie ceny Amig i Atari ST spadły do tego stopnia, że 8-bitowy komputer nie miał szans na przebicie.
{{dalej}}
Jako, że ZX Spectrum ma do dziś mnóstwo pasjonatów na całym świecie, nie ma żadnego problemu ze zdobyciem emulatorów tego komputera. Swoje pierwsze kroki proponuję skierować na stronę World of Spectrum, która stanowi bogatą bazę wszelkiego oprogramowania związanego z tym komputerem. Znajdziemy tam emulatory, gry, dema, dokumentacje, linki do wielu pożytecznych przy emulacji stron oraz wiele innych rzeczy. Istnieją także emulatory JAVA, które umożliwiają korzystanie z oprogramowania ZX Spectrum bezpośrednio na oknie przeglądarki. Wystarczy wejść w archiwum gier na tej stronie, by przekonać się, że wiele z nich opatrzonych jest znaną ikonką parującej kawy, na którą wystarczy kliknąć, aby cieszyć się rozgrywką.
Przygotowując ten tekst, stwierdziłem z zaskoczeniem, że na ZX Spectrum powstało wiele konwersji znanych z Amigi i PC. Wymienię tu choćby takie tytuły jak Warcraft, UFO: Enemy Unknown, Lemmings, Shadow of The Beast, Worms, North and South, a nawet Wolfenstein i Doom. Niedowiarkowie mogą zapoznać się screenami zamieszczonymi poniżej.
Trójkanałowy układ dźwiękowy AY-3-8912 zastosowany w ZX Spectrum 128, pojawił się także w postaci przystawek do starszych modeli tego komputera. Jeżeli do dziś, z łezką w oku wspominasz syntetyczne melodyjki z tamtych lat, a takie nazwiska jak Martin Galway, czy David Whittaker nie są ci obce, polecam wizytę na stronie ProjectAY. Znajdziesz tam olbrzymi wybór muzyki z gier i dem na komputery korzystających z układu AY-3-8912, czyli właśnie ZX Spectrum, a także Amstrad CPC. Do odtwarzania muzyki korzystającej z AY można skorzystać z programowej pchełki o nazwie Micro Speccy, bądź też zaopatrzyć się w odpowiedni plugin do Winampa.
Niedługo po spektakularnym sukcesie ZX Spectrum ukazały się dwie inne, walczące o prymat konstrukcje, które technologicznie wyprzedzały poczciwego Spectrusia. Były to Atari 800XL/65XE oraz Commodore 64. Miały one podobne możliwości, jednak C64 był komputerem znacznie lepiej oprogramowanym, zwłaszcza jeśli chodzi o gry. Wizyta na znanym portalu Moby Games, który jest chyba największą biblioteką informacji o grach na starsze komputery, pozwala stwierdzić, że w dziale małego Atari znajdują się opisy 574 gier, natomiast w dziale ośmiobitowego Commodore figurują aż 1982 pozycje.
{{dalej}}
Małe Atari
Przyjrzyjmy się najpierw konstrukcji firmy Atari. Najpopularniejsze u nas modele 800XL i 65XE różniły się właściwie tylko obudową i poprawionym interpreterem języka BASIC. Komputer ten posiadał procesor MOS 6502 taktowany 1,77Mhz (w wersji NTSC 1,79Mhz). Posiadały one 64KB RAM i 24KB ROM. Układy ANTIC i GTIA, odpowiedzialne za wyświetlanie grafiki, potrafiły wyświetlić obraz w rozdzielczości 320 x 192 ze 128 kolorowej palety. Liczba kolorów dostępnych równocześnie zależała od trybu graficznego/tekstowego i zwykle nie przekraczała kilku barw. Z kolei układ dźwiękowy POKEY oferował cztery ośmiobitowe kanały syntezy, każdy z kanałów miał niezależny rejestr głośności i trójzakresowy generator szumu. Następny w kolejności model, czyli Atari 130XE oferował jedynie rozszerzoną do 128KB pamięć RAM.
Swój pierwszy kontakt z komputerami 'zaliczyłem' właśnie za sprawą Atari 800XL. Było to w dużym zakładzie pracy, gdzie po znajomości zapisałem się na kurs informatyczny, na którym poznawałem między innymi podstawy języka BASIC. Rzecz oczywista, gdy inni kursanci udawali się do domów, ja zostawałem po godzinach, by tym razem do upadłego testować joystick. W odróżnieniu od Spectrum, małe Atari współpracowały ze specjalnie opracowanym magnetofonem. Podnosiło to wprawdzie cenę zestawu, ale taka unifikacja ułatwiała wymianę danych
między użytkownikami.
Miłośnicy 8-bitowych Atari swoje pierwsze kroki powinni skierować na stronę Atarimania, bądź też na polską stronę Atari Area - to prawdziwe skarbnice wiedzy na temat małego Atari. Znajdziecie tam wszystko co niezbędne i przydatne przy emulacji tych komputerów.
Scena jak zwykle specjalizowała w wyciskaniu ze sprzętu ostatnich potów, ujawniając możliwości, o których jego twórcy nawet nie pomyśleli. Nie inaczej było z jej odłamem na 8-bitowe Atari. Wystarczy zapoznać się z kilkoma demami, by zobaczyć, że dało się na nim robić rzeczy nie do pomyślenia jak na jego skromne możliwości. Miłośnicy tego sprzętu są nadal aktywni co łatwo zweryfikować odwiedzając na przykład polską stronę scenową Atari XL/XE Atari8.info.
{{dalej}}
8-bitowe Commodore
Tak oto doszliśmy do najpopularniejszego w Polsce i na świecie 8-bitowca, czyli Commodore 64. O jego popularności niech świadczy fakt, że jego produkcję zakończono oficjalnie w roku 1993 roku, sprzedawszy ok. 17-25 milionów (wedle różnych źródeł) egzemplarzy, co jest oficjalnym rekordem Guinessa. Fenomen tego komputera trwa do dziś i ma on wielu wiernych użytkowników.
C64 wyposażony był w 8-bitowy mikroprocesor MOS Technology 6510 (później 8500), taktowanym zegarem 0,985Mhz (1,023 w wersji NTSC). Pamięć RAM składała się z 64 KB, a ROM 20 KB. Za wyświetlanie grafiki odpowiadał układ VIC-II, pozwalający cieszyć się maksymalną rozdzielczością 320 x 200 z wykorzystaniem fabrycznie zdefiniowanej 16 kolorowej palety. Między innymi to właśnie dzięki możliwościom tego układu, programistom udawało się dokonać na C64 rzeczy wydawałoby się niemożliwych, na przykład wyświetlając na ekranie równocześnie 128 barw, czy też operując grafiką na ramce ekranu, na co nie pozwalały standardowe możliwości tego sprzętu.
"Muzyczny organ" C64 stanowił monofoniczny układ o nazwie SID. Posiadał on 3 sentyzatory dźwiękowe podłączone do jednego filtra. Nie można niedoceniać jego możliwości - w roku 1996 magazyn Byte umieścił go w pierwszej dwudziestce na liście najważniejszych wynalazków historii komputeryzacji. Jako ciekawostkę przytoczę fakt, że komputera Commodore 64 używał znany zespół Kombi, chociaż korzystał z jego możliwości głównie jako sekwencera podłączonego do syntezatorów poprzez interfejs MIDI.
{{dalej}}
Następcą modelu 64 był Commodore 128. Komputer ten posiadał procesor taktowany 2Mhz, 128 KB RAM i 72 KB ROM. Jego charakterystyczną cechą było połączenie w nim dwóch systemów pracujących na dwóch różnych procesorach, a mianowicie MOS 6510 i Z80A. Zapewniało to wsteczną kompatybilność z C64, a także pracę z programami działającymi pod systemem CPM/80. Jednak z powodu zastosowania przestarzałej technologii, model ten nie odniósł sukcesu swego poprzednika. Pisząc o historii 8-bitowych maszyn Commodore, nie można zapomnieć o systemie operacyjnym GEOS przeznaczonym dla tych komputerów. Był to najprawdopodobniej pierwszy system operacyjny oparty na GUI.
Podobnie jak w przypadku małego Atari, C64 współpracował ze specjalnie opracowanym magnetofonem. Szybkość transmisji była jednak tak mała, że szybko opracowano liczne układy umożliwiające operację na danych w systemie "turbo".
Jak już wcześniej wspomniałem, na Commodore 64/128 powstała cała masa gier i grzechem byłoby nie skorzystać z tej przyjemności. Błędem byłoby założenie, że ówczesne komputery oferowały jedynie nieskomplikowaną rozrywkę w postaci platformówek, czy gier wyścigowych. Można było znaleźć duży wybór gier role-playing, strategicznych, symulatorów, czy po prostu pograć z komputerem w szachy.
Amatorzy emulacji Commodore 64/128 znajdą w czeluściach Internetu masę odpowiedniego oprogramowania. Wystarczy wpisać do Google kluczowe słowo "C64", aby natychmiast uzyskać dziesiątki wyników. Jako przykłady podam tu zachodnie serwisy jak C64.com, C64.org, czy też rodzimy C64power.com.
Dzięki domowym ośmiobitowym komputerom dokonał się pięciomilowy krok w kierunku informatyzacji społeczeństwa. Galopujący postęp sprawił, że te niezapomniane komputerki musiały ustąpić pola swym młodszym braciom w krzemie, jednak na zawsze pozostaną w pamięci osób które z nich korzystały.
Marcin Jaskólski