Jak twierdzi Ron Moser, który odpowiada za system RFID w sieci Wal Mart, ok. 41% wszystkich utraconych przychodów ze sprzedaży jest spowodowanych nieefektywną gospodarką magazynową. Gdyby nowa technologia pozwoliła ograniczyć te straty o 10%, koncern zyskałby 287 mln USD.
Według Rona Mosera uruchomienie globalnego systemu RFID we wszystkich sklepach i magazynach Wal Mart doprowadzi do redukcji kosztów i skrócenia czasu przepływu towarów. Wiele problemów związanych z gospodarką magazynową dotyczy zagubionych dostaw. "Często palety z towarem ustawione - teoretycznie tymczasowo - gdzieś w zakamarkach magazynu. Potem wszyscy o nich zapominają, brakuje konkretnego towaru, a klienci się niecierpliwią. Zwykle w takiej sytuacji zamawiana jest kolejna dostawa, co generuje dodatkowy koszt. Tym sposobem rosną zapasy towarów są niepotrzebnie rozbudowywane" - wyjaśnia. Jego zdaniem technologia RFID będzie miała znacznie większy wpływ na gospodarkę, niż wprowadzone w sklepach Wal Mart w 1984 r. kody kreskowe.
Z technologii RFID korzysta już niemal 600 największych dostawców sieci Wal Mart. Niektórzy z nich zdecydowali się zainstalować systemy do metkowania RFID na własny koszt. Inwestycja ta części z nich pozwoliła nie tylko przypodobać się władzom giganta, ale również ograniczyć własne wydatki. Dla innych ten dodatkowy element łańcucha dostaw stał się jednak wyłącznie obciążeniem.
Piotr Waszczuk