Rok 2008 będzie rokiem peceta, wystarczy skopiować wszystko, co Apple zrobiło w 2007 - takim żartem na temat konkurencji Steve Jobs rozpoczął wtorkową prezentację na targach Macworld 2008. W ten rok firma wkracza z wypożyczalnią filmów na iTunes i laptopem MacBook Air - najcieńszym na świecie.
Jobs jest zadowolony z ubiegłego roku. Na poprzednim Macworld charyzmatyczny szef kalifornijskiego koncernu pokazał światu iPhone'a. Pół roku trwała kampania marketingowa, nim telefon bez klawiatury wszedł na amerykański rynek. Kolejki ustawiały się na kilka dni przed premierą . Fanów nie zraziła nawet nagła, radykalna obniżka ceny zaledwie po dwóch miesiącach. iPhone nie sprzedawał się może rewelacyjnie, ale ostatecznie rozeszło się już 4 miliony sztuk.
Również nowa wersja systemu operacyjnego MacOS X Leopard znalazła uznanie klientów. Oba te ubiegłoroczne hity nadal się rozwijają. Pomaga w tym nawet Microsoft, który wypuścił nową wersję pakietu Office dla komputerów Mac. Właściciele Maków mogą się teraz zaopatrzyć w Time Capsule - automatycznie tworzącą kopie zapasowe i zapisujące je na olbrzymim dysku (500 GB lub 1 TB). Urządzenie jest równocześnie bezprzewodowym routerem i może obsługiwać kilka komputerów. Kapsuły czasu wejdą na rynek w lutym i będą kosztować 299 i 499 dolarów. Drogo.
iPhone w nagrodę za sprzedaż na poziomie 20 tys. sztuk dziennie dostał od firmy aktualizację oprogramowania. Telefon potrafi teraz samodzielnie odnaleźć się na mapie i wysyłać sms-y do wielu osób na raz (ale wciąż nie ma MMS-ów). W gruncie rzeczy użytkownicy chyba bardziej czekają na Software Development Kit zapowiedziany już wcześniej na koniec lutego. Pozwoli na samodzielny rozwój oprogramowania dla telefonu bez klawiatury.
Również najnowszy iPod Touch z takim samym ekranem dotykowym ma teraz więcej oprogramowania, ale dotychczasowi właściciele 'iPhone'a bez telefonu' będą musieli zapłacić 20 dolarów za mapy, pocztę i inne aplikacje, które już całkiem upodobnią jeden gadżet do drugiego.
Analitycy przewidzieli najważniejsze niespodzianki firmy Apple. Internetowa wypożyczalnia filmów może być poważnym ciosem dla amerykańskiego rynku tradycyjnych wypożyczalni, wartym 9 mld dolarów. - Sklep iTunes sprzedał w zeszłym tygodniu 4-miliardową piosenkę - pochwalił się Jobs. - W Boże Narodzenie sprzedaliśmy 20 milionów jednego dnia.
Apple sprzedaje również z dużym powodzeniem programy telewizyjne i filmy. A teraz stanie się również olbrzymią internetową wypożyczalnią wideo .
W projekcie wzięły udział wszystkie najważniejsze hollywoodzkie wytwórnie filmowe. Do końca lutego w ofercie pojawi się ponad tysiąc tytułów i kolejne będą przybywać miesiąc po wydaniu na DVD. Oglądanie opłaconego filmu można przerwać i dokończyć w ciągu 24 godzin (ale z rozpoczęciem seansu można czekać 30 dni od wypożyczenia). Można obejrzeć kawałek na komputerze i dokończyć na iPodzie lub iPhone'ie. A najlepiej nada się do tego Apple TV , pozwalające na lepszą jakość wideo transmitowanego z sieci prosto na ekran domowego telewizora.
To urządzenie zaprezentowane rok temu pozostawało w cieniu iPhone'a. W tym roku na drugą szansę i nowy interface. Apple TV to przystawka do telewizora łącząca się z siecią i kompatybilna z innymi urządzeniami Apple. Z wypożyczalni na iTunes można za jej pomocą korzystać nawet bez komputera. Upgrade oprogramowania do Apple TV jest darmowy, a nowe urządzenia staniały do 229 dolarów.
- Z pewnością poczyniliśmy postępy od pierwszego razu - podsumował prezes kalifornijskiej firmy. Wypożyczalnia ruszy najpierw w USA, kiedy trafi do Europy, nie wiadomo. Polacy zapewne trochę jeszcze poczekają, skoro wciąż nie działa u nas sklep iTunes.
Na koniec Steve Jobs zaprezentował MacBook Air , cieniutkiego laptopa. Komputer pracuje na intelowskim procesorze Core 2 Duo (1,6 lub 1,8 Ghz) zmniejszonym na potrzeby nowego laptopa o 60 procent. Nowy MacBook ma 32,5 cm szerokości i 22,7 cm szerokości, a panoramiczny wyświetlacz ma przekątną 13,32 cala. Grubość laptopa to mniej niż 2 centymetry (w najcieńszym miejscu to ledwie parę milimetrów), a masa 1,36 kilograma. Jest kamerka internetowa, podświetlana klawiatura, dysk twardy cienki jak w iPodach (80 GB) lub pamięć flash (64 GB), 2 GB pamięci operacyjnej. I wbudowana bateria wytrzymująca 5 godzin pracy.
Co ciekawe, nie ma stacji dysków optycznych, można dokupić zewnętrzną stację. - Ale nie wydaje nam się, żeby większość ludzi za nią tęskniła - przekonywał Jobs. - Bezprzewodowo wypożyczamy filmy, większość z nas ma iPody zamiast CD, a kopie zapasowe zrobi bezprzewodowo Kapsuła Czasu.
Jobs opowiadał również, ile wysiłku firma włożyła w to, by nowe produkty były przyjazne dla środowiska - w większym stopniu nadające się do recyklingu i zawierające mniej szkodliwych substancji. Dotychczas obrońcy przyrody nie byli zachwyceni działalnością Apple i koncern wyraźnie usiłuje poprawić swój wizerunek.
Najnowsze cacko pojawi się na rynku za dwa tygodnie. Jego cena w podstawowej konfiguracji wyniesie 1799 dolarów. Komentatorzy zwracają uwagę, że niemal połowa jest ceną za wygląd i miniaturyzację, bo ani procesor nie jest wyjątkowo szybki, ani pamięć olbrzymia. Ale cieniutki laptop z pewnością znajdzie amatorów.
Również tego produktu spodziewali się analitycy. Giełda nie zareagowała entuzjastycznie na tegoroczne wystąpienie marketingowego guru i akcje firmy straciły na wartości. Co nie znaczy, że to będzie kiepski rok. Laptopy z jabłuszkiem sprzedają się coraz lepiej, a wejście na rynek wypożyczalni wideo oznacza nowe i ważne źródło przychodów.