Przypomnijmy: ataki na estońskie zasoby internetowe rozpoczęły się pod koniec kwietnia 2007, wraz z eskalacją konfliktu na linii Moskwa - Tallin (jego powodem było usunięcie pomnika żołnierzy radzieckich z centrum stolicy Estonii). Atak typu DoS (denial of service) spowodował totalny paraliż estońskich serwisów - nie działały m.in. strony rządowe, witryny informacyjne oraz serwisy bankowe. Pisaliśmy o tym w m.in. w tekście "Rosyjscy hakerzy atakują Estonię?" oraz "Estoński incydent przykładem 'e-zamieszek'?".
Podczas procesu 20-letniego Dmitra Galushkevicha prokurator zarzucił mieszkańcowi Tallina, że wykorzystywał swój domowy komputer do prowadzenia i koordynowania ataku typu DDoS przeciwko witrynie internetowej estońskiego premiera. "Oskarżony chciał w ten sposób wyrazić swój protest przeciwko usunięciu pomnika. Na razie nie mamy w tej sprawie żadnych innych podejrzanych" - oświadczył Gerrit Maesalu, rzecznik prokuratury. Ostatecznie 20-latka skazano na 17,5 tys. koron grzywny (ok. 4 tys. złotych).
Maesalu poinformował też, że policja wciąż prowadzi dochodzenie, którego celem jest wytropienie i ujęcie innych uczestników e-zamieszek. Rzecznik przyznał jednak, że jest to zadanie bardzo trudne, ponieważ większość z ewentualnych podejrzanych mieszka poza granicami Estonii.
Daniel Cieślak