Na fikcyjnych formularzach rozsyłanych e-mailem były pytania o numer karty, datę ważności, a także kod PIN.
Jak informuje Gazeta Prawna, informatycy BZ WBK we współpracy z policją zablokowali serwery, z których został przeprowadzony atak. Oprócz polskiego był także serwis brazylijski i kolumbijski.
Mimo iż bank ostrzega, iż Ci, którzy otrzymali takie maile powinni je zignorować, do wczorajszego popołudnia zidentyfikowano kilkadziesiąt przypadków klientów, którzy podali dane swoich kart.
Monika Tomkiewicz