Firma ta ma ambicje znalezienia się w czołówce europejskich dostawców rozwiązań IT. "Budujemy piątą pod względem kapitalizacji spółkę IT w Europie. Stajemy się coraz bardziej znani, a wielcy tej branży zaczynają się nam przyglądać. To dobrze i źle. Comp Rzeszów, z którego wywodzi się Asseco, nie był dostrzegany, wręcz lekceważony i to m.in. umożliwiło nam znalezienie się w tym miejscu, w którym dziś jesteśmy " - opowiada Adam Góral, prezes połączonego Prokom Software i Asseco Poland.
Polska, Słowacja, Czechy, Austria, Niemcy, Rumunia, Serbia, Chorwacja, Macedonia - to kraje, w których Grupa Asseco jest już obecna. Cel na ten rok to umocnienie pozycji na południu Europy dzięki rozwojowi Asseco SEE i w Niemczech przez Asseco Germany. Na 2009 r. planowane jest powstanie Asseco Iberia działającego w Hiszpanii i Portugalii, utworzenie Asseco UK obejmującego zasięgiem Anglię i Irlandię oraz stworzenie Asseco DACH, w skład którego będą wchodzić spółki z Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Grupa Asseco Poland zatrudnia już ok. 8200 osób. Na koniec br. ma osiągnąć zysk netto w wysokości 65 mln euro (230 mln zł).
Zniknięcie jutro (1 kwietnia) marki Prokom Software po przejęciu przez Asseco - przesądzone jeszcze w połowie 2007 r. - powinno być szybko odczuwalne na rynku. Przynajmniej tak życzyliby sobie konkurenci, którzy latami skarżyli się na rzekomo przebiegłe praktyki pozwalające firmie zawłaszczać najlepszych klientów, takich jak ZUS, PZU, czy Poczta Polska.
Pożegnania z Prokomem raczej nie będą opłakiwać ci biznesmeni, którzy w zarządzie gdyńskiej spółki upatrywali nietykalnego rozgrywającego, trzymającego na krótkiej smyczy potężne zagraniczne koncerny IT, nie wspominając o krajowych podwykonawcach. Czy uzasadniona jest często wyrażana w nieoficjalnych rozmowach przez przedstawicieli branży nadzieja na to, że rynek informatyczny bez Prokomu będzie bardziej przyjaznym miejscem do prowadzenia interesów? A jeśli tak, to czy skorzysta na tym właśnie Asseco?
Prezes Adam Góral staje przed niewyobrażalnie trudną misją. Aby w pełni zasłużyć na tytuł nowego króla polskiej informatyki powinien przynajmniej utrzymać granice domeny ustanowionej przez Ryszard Krauzego. Musi zmierzyć się z tym zadaniem pozbawiony owianego legendą arsenału środków i koneksji politycznych, którymi dysponował ustępujący król. Z jednym wyjątkiem, Adam Góral ma nie mniej uroku osobistego niż Ryszard Krauze.
{{dalej}}
W dniu nowego otwarcia Asseco Poland staje się liderem w obsłudze sektorów bankowości i ubezpieczeń, administracji i przemysłu. Były Prokom wnosi do spółki dobrze znany inwentarz. Od dłuższego czasu spółka koncentrowała się na obsłudze dotychczasowych, zamożnych klientów, a boje o nowe kontrakty scedowała na firmy zależne.
Ponad półroczny okres zawieszania między zapowiedzią likwidacją Prokomu a powstaniem nowej firmy jak dotąd nie ujawnił wymiernych strat. Wprawdzie słychać było pogłoski, że od czasu ogłoszenia przenosin informatycznej stolicy Polski z Gdyni do Rzeszowa, rynek pracy zapełnił się pracownikami Prokomu, ale przedstawiciele firmy zaprzeczają temu. Niewątpliwie odpływ pracowników mógłby być ogromnym zagrożeniem i pierwszym z brzegu pretekstem dla tych klientów, którzy z różnych względów po latach przywiązania do jednego dostawcy chcieliby "zdywersyfikować" portfolio oferentów IT. Na razie Adam Góral nie ujawnia takich obaw. Długoterminowe umowy wiążą spadkobiercę Prokomu z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych i Pocztą Polską. KBC, do którego należy Warta, chciał początkowo wdrożyć własne rozwiązanie. Obecnie wydaje się jednak, że będzie nadal rozwijany produkt Prokomu.
Adam Góral chętnie podkreśla synergie zachodzące między Asseco i Prokomem. Twierdzi, że jego spółka potrzebowała kompetencji pracowników Prokom Software, które chce wykorzystywać w projektach w innych krajach, w których działa. "My z kolei wnosimy do tej firmy - od strony organizacyjnej - nowy sposób podejścia do klienta. Często dochodziły do mnie pogłoski o arogancji sprzedawców Prokomu, działających tak, jakby klient nie miał wyjścia i musiał skorzystać z ich usług. Nie umiem ocenić, czy były prawdziwe. Tak czy inaczej, nasze postępowanie musi się zmienić, bo to klient nam płaci " - deklaruje Adam Góral.
Poza wewnętrznymi porządkami, przed Adamem Góralem stoi reorganizacja działań spółek Grupy. Spółka Asseco Business Solutions przejmuje Asseco Systems, aby wzmocnić ofertę usług integracyjnych oraz firmę Anica Systems, od rozwiązań mobilnych. Asseco Business Solutions ma odpowiadać za obsługę sektora przemysłowego. Wciąż nie wiadomo, czy przejmie ona również obsługę największych klientów Prokomu z branży przemysłowej, takich jak Grupa Lotos, Energa i KGHM Polska Miedź. Romuald Rutkowski, prezes tej firmy deklaruje chęć przejęcia kompetencji związanych z wdrożeniami SAP.
ABG - trzeci filar Grupy Asseco w Polsce - ma być liderem w zakresie rozwiązań IT dla rolnictwa, służby zdrowia i wojska. Jak przyznaje Adam Góral, jest jeszcze kilka sfer - przede wszystkim branża telekomunikacyjna i administracja - w których Asseco Poland i ABG konkurują. Wiadomo już jednak, że to Asseco Poland będzie odpowiadać za ekspansję międzynarodową Grupy. Dlatego też projekty ABG Spin, np. w Rumunii, mają się odbywać za pośrednictwem spółki Asseco South Eastern Europe.
W dłuższej perspektywie powstaną w ramach grupy centra kompetencyjne odpowiedzialne za produkcję rozwiązań na poszczególne rynki i dla poszczególnych sektorów. Docelowo zapewne powstanie jeden produkt bankowy i jeden ubezpieczeniowy.
Adam Jadczak