To zaskakująca deklaracja, bo choć o głosowaniu przez Internet dyskutuje się coraz częściej, nikt nie mówił o głosowaniu w ten sposób w wyborach do Parlamentu Europejskiego - już za trzynaście miesięcy! Z informacji Gazety wynika jednak, że prace idą bardzo szybko. Poza Klubem Parlamentarnym PO sprawę badają eksperci MSWiA z przedstawicielami Państwowej Komisji Wyborczej. Oceniane jest na ile wprowadzenie głosowania także przez Internet już w 2009 r. jest realne od strony prawnej, finansowej i organizacyjno-technicznej.
W tradycyjnym lokalu wyborczym wszystko jest proste - widać, kto głosuje. Ale jak uniknąć oszustw w Internecie? Można uwiarygodnić oddany głos za pomocą dowodów osobistych z chipami (tak jest w Estonii) lub podpisu elektronicznego. To wymaga jednak dostarczenia każdemu wyborcy elektronicznego czytnika. Jest też tańsza propozycja, aby wyborcy dostawali od urzędnika lub listonosza kopertę z kodami autoryzującymi głosującego. Po ich wpisaniu do komputera głos trafiałby do Państwowej Komisji Wyborczej. Proponował to na łamach Gazety kryptograf z Wrocławia prof. Mirosław Kutyłowski.
Więcej o za i przeciw wyborów przez Internet
E-voting: za czy przeciw?
Wybory 2007 mamy za sobą. Niemniej ważne od rezultatu okazały się problemy z przeprowadzeniem głosowania - brak odpowiedniej liczby kart do głosowania w komisjach obwodowych, incydenty w postaci prób fałszowania głosów oraz brak wyborców na listach wyborczych za granicą pomimo wcześniejszej rejestracji via e-mail w ambasadach.
Wirtualne wybory
Głosowanie przez Internet ma wiele poważnych wad, które każą postawić pod znakiem zapytania samą ideę takiej formy uczestnictwa obywateli w życiu publicznym.
Szansa czy zagrożenie
Wybory elektroniczne w innych krajach zachęcają do mówienia o potrzebie wdrożenia podobnych rozwiązań w Polsce. Wystarczy jednak przyjrzeć się technologiom e-wyborów, aby zacząć podchodzić do tego tematu z dużą dozą ostrożności.
Computerworld