Wyspa Odrodzenia znajduje się na granicy Kazachstanu i Uzbekistanu, na Jeziorze Aralskim. Przez długi czas była odizolowana od lądu, co sprawiło, że w 1948 roku władze Związku Radzieckiego wybrały ją na poligon do badań nad bronią biologiczną. Miejscem prac było laboratorium Kantubek , zamieszkane przez 1500 biologów, chemików, lekarzy i wojskowych. Na ich użytek zbudowano nawet lotnisko z czterema krzyżującymi się pasami startowymi, z których najdłuższy ma trzy kilometry długości. Na poligonie prowadzono prace nad wieloma groźnymi bakteriami, między innymi wąglikiem.
Po rozpadzie Związku Radzieckiego bazę porzucono. Obecnie jest niezamieszkana. Wyprodukowane w niej zapasy broni biologicznej częściowo zniszczono lub wywieziono. Znaczna ich część pozostała jednak w bazie, przy czym wiele pojemników z bakteriami nie zostało prawidłowo zabezpieczonych. Niektóre z nich wprost porzucono tak, by rdzewiały. Aby zażegnać zagrożenie epidemią na wyspę w 2002 roku przybył 133-osobowy, amerykański zespół kierowany przez biochemika Briana Hayesa. Uczeni zniszczyli (wedle różnych szacunków) od 100 do 200 ton wąglika, mimo to wyspa nadal jest niebezpieczna, a ryzyko rozpowszechnienia się chorób wzrasta. Jezioro Aralskie od wielu lat bowiem gwałtownie wysycha. Proces jest tak szybki, że na jego dawnym dnie widać zatopione statki . Wyspa może niedługo połączyć się z lądem, a już dziś dostawać się na nią mogą ludzie i zwierzęta, zdolne przenosić choroby.
Dalsze odkażanie wyspy utrudnia polityka. Poligon stanowi terytorium sporne między Uzbekistanem i Kazachstanem, oba państwa nie potrafią dojść, które z nich powinno zajmować się problemem.