Pomysł przeprowadzenia eksperymentu S.P.A.M. (Spammed Persistently All Month) zrodził się w firmie McAfee. Do jego przeprowadzenia zaangażowano 50 ochotników z różnych krajów, którzy otrzymali komputery pozbawione wszelkich zabezpieczeń związanych ze spamem. Zadaniem uczestników było odpowiedzieć na każdy przychodzący niechciany email lub wyskakujące okienko pop-up.
W gronie ochotników znalazła się Tracy Mooney, która na co dzień zmagaja się z trojgiem swoich dzieci surfujących po internecie. Mooney została wybrana spośród 2000 osób aplikujących do udziału w eksperymencie. Każdy z uczestników programu S.P.A.M. otrzymywał średnio 70 niechcianych wiadomości dziennie. Mężczyźni otrzymywali około 15 listów więcej niż kobiety. Odpowiedź na każdy email kosztowała Penelope Retch (pseudonim przyjęty przez Tracy Mooney) sporo wysiłku.
"Po otrzymaniu listu, prosiłam nadawcę o usunięcie mojego adresu z bazy danych. Takie zachowanie jedynie pogarszało sytuację." - wyznała Tracy Mooney.
Pani Mooney przekonała się, jakie skutki niesie ze sobą podanie swojego adresu domowego przy próbie wygrania iPoda, zdobycia darmowych wczasów, herbatki odchudzającej czy tuszu do rzęs. Konsekwencją był gwałtowny wzrost ilości korespondencji kierowanej do Penelope Retch, który wyprowadził z równowagi listonosza.
Tracy jako pani Retch dawała się nabrać na fałszywe strony bankowe (phishing), otrzymała informacje o czekającym na nią spadku w środkowej Afryce, a także setki ofert cudownych leków, darmowych rzeczy i treści dla dorosłych. Najbardziej zauważalnym efektem eksperymentu według Mooney było spowolnienie pracy komputera spowodowane złośliwym oprogramowaniem spyware.
A co na to McAfee?
Spośród dziesięciu krajów biorących udział w S.P.A.M., reprezentanci USA otrzymali najwięcej niechcianych wiadomości w ciągu miesiąca (23 233). Brazylia i Włochy uplasowały się w przedziale powyżej 15 000 spamów, Meksyk i Wielka Brytania powyżej 10 000, nie wiele lepiej wypadła Australia, Holandia i Hiszpania (przedział 5 000 - 10 000). Najmniej niechcianych informacji otrzymali użytkownicy z Francji i Niemiec (poniżej 3 000 w ciągu miesiąca). McAfee w swoich statystykach nie uwzględnił listów, które uczestnicy otrzymali w wyniku różnego rodzaju subskrypcji i prenumerat (tzw. grey mail).
Znaczna część spamu w Stanach Zjednoczonych i Włoszech została zakwalifikowana jako próby wyłudzenia informacji (odpowiednio 22% i 18%). Najczęstszym językiem używanym przez spamerów pozostaje język angielski (nic dziwnego, jeśli weźmiemy pod uwagę, ile spamu jest amerykańskiego pochodzenia).
Sophos - producent oprogramowania antywirusowego opublikował właśnie swój kwartalny raport poświęcony krajom, z których pochodzi największa ilość spamu. Nie jest to powód do dumy, ale Polska znalazła się w gronie "parszywej dwunastki".
***
Opracował Marcin Suszkiewicz na podstawie materiałów IDG.
NetWorld