To prawdziwy przełom w technice konstrukcji obrazu, który pozwoli m.in. na miniaturyzację i powiększenie możliwości kamer cyfrowych - pisze Magdalena Salik w Dzienniku.
Prace nad budową urządzenia trwały od ponad 20 lat. Jak do tej pory wychodziła dobrze jedynie budowa płaskich materiałów światłoczułych (dotychczasowe kamery, których używamy).
Amerykańscy naukowcy stworzyli jednak coś, co można nazwać mianem sztucznego oka. Materiałem światłoczuły stanowią tutaj monokryształy krzemu.
Wynalazek może znaleźć zastosowanie w wielu dziedzinach m.in. w robotyce.