Są trzy główne narzędzia, które umożliwiają nam oglądanie olimpiady przez internet: strony, nadające relacje na żywo; strony z nagraniami wideo i stara, sprawdzona technologia peer to peer.
Głównym serwisem, który Polakom oferuje możliwość obejrzenia olimpiady za pośrednictwem sieci jest itvp.pl . To jedyne krajowe źródło, dzięki któremu możemy w pełni legalnie obejrzeć relacje na żywo.
Poza tym są serwisy zagraniczne, takie jak BBC i NBC . Problem jednak w tym, że udostępniają one relacje jedynie tym, którzy korzystają z komputerów w Wielkiej Brytaniii (BBC) i Stanach Zjednoczonych (NBC).
Jest jeszcze specjalny kanał na YouTube , ale jest on dostępny jedynie dla 77 krajów Afryki, Azji i Środkowego Wschodu. W państwach tych żadna firma nie wykupiła licencji na wyłączność do transmisji igrzysk tak jak TVP zrobiła to w Polsce. Dlatego oficjalnie nikt poza Telewizją Polską nie może relacjonować olimpiady na żywo. Użytkownicy sieci znaleźli jednak sposoby nieoficjalne.
Po pierwsze, aby skorzystać z wyżej wymienionych serwisów internauci korzystają z serwerów proxy , zlokalizowanych w jednym z krajów, w których usługa jest dostępna. W przypadku BBC jest to Wielka Brytania, NBC - USA, a YouTube'a to jedno z takich państw jak Indie, Korea Południowa, Nigeria lub Indonezja. Internauci albo zmieniają ustawienia przeglądarki , albo po wejściu na odpowiedni serwer proxy wpisują w odpowiednim polu adres strony, na którą chcą wejść i korzystają z portalu tak, jakby łączyli się z miejsca, z którego pochodzi serwer.
Oczywiście, portale zabezpieczają się przed takimi wypadkami, ale ich sposoby nie są skuteczne w 100 proc.
Drugi sposób to technologia peer to peer. Internauci wchodzą na takie serwisy jak kuszotv.pl , atv.szczecin.pl czy live-sport-tv.com , a następnie instalują specjalny program (np Sopcast , czy TvAnts ), który pozwala na odbiór wideo. Wystarczy, że jeden z użytkowników ma dostęp do telewizji i puści sygnał do sieci. Teraz każdy, kto się przyłączy będzie jednocześnie odbiorcą i nadawcą.
I wreszcie trzeci sposób polskich internautów: oglądanie plików wideo, wcześniej nagranych i umieszczonych na takich serwisach jak YouTube. Wadą tego sposobu jest to, że relacje są tu dostępne z pewnym opóźnieniem, Z drugiej jednak strony użytkownicy sieci umieszczają tu z reguły tylko najciekawsze fragmenty z zawodów.
Jak widać, TVP nie jest monopolistą na transmitowanie olimpiady, mimo, że wykupiła licencję. Przynajmniej dla internautów nie jest to problem.