Obecnie energia słoneczna służy nam tylko w dzień, bo jej przechowywanie jest zbyt drogie oraz mało efektywne - zauważa Dziennik.
Najnowszy wynalazek naukowców rozwiązuje ten problem. Zrobili oni katalizator, którego najważniejszą częścią jest specjalna elektroda zanurzona w zbiorniku z wodą. Gdy przepływa przez nią prąd wytworzony przez panel słoneczny, woda rozpada się na tlen i wodór. Pierwiastki te magazynowane są w ogniwie paliwowym, które generuje energię elektryczną. Dzięki temu mamy prąd zarówno w dzień , jak i w nocy.
"To odkrycie o olbrzymim znaczeniu dla przyszłości ludzkości" - powiedział James Barber z Imperial College London, wybitny badacz procesu fotosyntezy. Osiągnięcie kolegów nazwał "gigantycznym skokiem", który pozwoli w końcu na masowe użycie technologii czystej energii.
"Sieć energetyczna będzie się opierać na wielu rozproszonych źródłach energii, będzie funkcjonować na takiej zasadzie, jak dziś internet. Nasze domy raz będą odbiornikami, raz źródłami energii. A to oznacza wolność energetyczną" - dodaje Wojciech Stępniewski, inżynier elektryk i koordynator akcji klimatycznej WWF Polska.