Autorzy pozwu - prawnicy kancelarii Shalov, Stone, Bonner & Rocco - twierdzą, że koncern naruszył tym samym obowiązujące w USA przepisy. Chodzi tu głównie o zatajenie informacji o wadliwych produktach oraz o próby zatuszowania sprawy, które nastąpiły, gdy w prasie pojawiły się pierwsze doniesienia o problemie.
Przypomnijmy: kilka miesięcy temu okazało się, że co najmniej kilkanaście milionów układów graficznych Nvidia G84 i G86 (przeznaczonych do montażu w komputerach przenośnych - korzystał z nich m.in. Apple, HP czy Dell) ma wady produkcyjne, wynikające prawdopodobnie z zastosowania podczas produkcji materiałów nieodpowiedniej jakości.
Nvidia oficjalnie potwierdziła te doniesienia na początku lipca bieżącego roku - jednak autorzy pozwu twierdzą, że firma wiedziała o problemie co najmniej od listopada 2007 r. Wtedy to koncern HP udostępnił poprawkę dla BIOS-u swoich komputerów przenośnych, której zadaniem było rozwiązanie problemu z przegrzewaniem się urządzenia (a to właśnie główny objaw wadliwej pracy układów Nvidii).
Przedstawiciele Nvidii zapowiedzieli już, że nie zamierzają ogłaszać programu masowej wymiany wadliwych podzespołów - firma zobowiązała się, że wszelkie usterki zostaną rozwiązane w drodze napraw gwarancyjnych (przeznaczono na to 196 mln USD). Firma nie komentuje na razie informacji o pozwie.
Kancelaria Shalov, Stone, Bonner & Rocco domaga się - w imieniu swoich klientów - niesprecyzowanego na razie odszkodowania. Prawnicy chcą również, by pozew ten został uznany za pozew zbiorowy.