Biuro w komórce

Jesteś w podróży i musisz pilnie przeczytać maile i obejrzeć jakieś dokumenty? Komórka powinna wystarczyć.

Telefon komórkowy jest już na tyle złożonym komputerkiem, że aż wstyd używać go tylko do telefonowania i wysyłania sms-ów. Większość nowszych modeli umożliwia zainstalowanie dodatkowych aplikacji, a często ma już zaistalowany pakiet biurowy. Na "wszystkomających" telefonach można nie tylko pograć w gry, posłuchać muzyki, czy zrobić zdjęcie - można otwierać dokumenty doc i pdf, arkusze Excela i prezentacje w PowerPoincie.

Przeglądanie ich, a także - poczty internetowej i stron WWW umożliwiają coraz wygodniejsze aplikacji i lepsze wyświetlacze. W przypadku internetu ważne są też coraz łatwiej dostępne w Polsce (a tym bardziej - na Zachodzie) otwarte sieci WiFi. Dzięki nim można też na przykład zainstalować w telefonie Skype'a i rozmawiać za darmo.

Smartfony...

Definicja smartfonu jest płynna i zmienia się bardzo szybko. Chodzi w każdym razie o urządzenia projektowane pierwotnie dla biznesmenów, w których funkcja telefonu komórkowego schodzi na dalszy plan. Niektórzy zaliczają do tej kategorii wyłącznie modele wyposażone w "normalną" klawiaturę QWERTY, inni tylko te z dotykowym ekranem. Ważnym wyznacznikiem jest też system operacyjny, który pozwala twórcom oprogramowania rozwinąć skrzydła i dostarczyć użytkownikom całą gamę aplikacji.

Wiodącymi systemami operacyjnymi są obecnie Symbian, RIM BlackBerry i Windows Mobile. Pewne znaczenie mają też iPhone OS, Linux i Palm OS. Na rynek wkracza właśnie kolejny duży gracz - Android firmowany przez Google.

iPhone, mimo że zebrał (zasłużoną) krytykę z powodu ograniczonego zestawu funkcji, zmusił największych graczy do zwrócenia większej uwagi na ergonomię i design. Ciekawe, co nowego przyniesie premiera Androida.

...dla biznesu

Przykładem biznesowego smartfona jest BlackBerry z pełną klawiaturą, stałym dostępem do poczty email i szeroką ofertą dodatkowych funkcji i aplikacji. Zaprojektowano go dla zastosowań biznesowych, a zalew oprogramowania innych producentów znacznie zwiększył jego atrakcyjność. Najnowszy model Bold jest bardziej multimedialny, ale nie konkuruje bezpośrednio z "rozrywkowym" iPhone'a.

...dla każdego

Ale czy mała, niepozorna Nokia E51 to już smartfon? Mimo tradycyjnej klawiatury i dwucalowego zaledwie wyświetlacza, kryje w środku przyzwoity procesor 369 MHz. Kilka lat temu takie coś (w większych rozmiarach) stawiało się na biurku i nazywało komputerem.

Telefon ma zainstalowany pakiet biurowy, a wiele dodatkowych aplikacji można ściągnąć ze strony producenta, lub ze stron społeczności programistów piszących aplikacje dla Symbiana. Ogromna ilość użytecznych programów (a także oczywiście gier i dzwonków) jest darmowa. I tak jest praktycznie z każdą marką telefonów.

iPhone - do pracy czy do zabawy?

Telefon bez klawiatury firmy Apple i jego coraz liczniejsi naśladowcy to nowa kategoria urządzeń, które wyewoluowały z telefonu komórkowego. Tutaj nie ma klawiatury, zwykle klawiszy jest dosłownie parę, a wszystko załatwia intuicyjny w obsłudze duży ekran dotykowy. Aplikacje obecne w nowym iPhone 3G umożliwiają bardzo wygodne przeglądanie sieci, czytanie poczty i załączników. Telefon jest nawet promowany przez producenta jako urządzenie dla biznesmenów (ze względu na obsługę MS Exchange). Od kilku miesięcy na telefon Apple można ponadto ściągnąć aplikacje pisane przez inne firmy i rzesze zapaleńców. Paru rzeczy, które ma konkurencja mu jednak brakuje i rzuca się w oczy rozrywkowy charakter urządzenia.

Jeśli jednak iPhone robi na nas wrażenie, warto też przyjrzeć się jego bezpośrednim rywalom - innym telefonom z dużym ekranem dotykowym, które są często lepiej wyposażone. Przykładem może być Samsung Omnia, albo HTC Touch.

A może jednak netbooki?

Ekran w telefonach rośnie, ale nadal jest bardzo mały i z wielu dostępnych funkcji rezygnujemy, bo ich obsługa nie jest najwygodniejsza. Być może rozwiązaniem są netbooki - bardzo małe i lekkie laptopy projektowane do przeglądania internetu i nadające się do aplikacji biurowych znacznie lepiej niż komórka.

Modę na netbooki i sublaptopy zapoczątkowała seria tanich komputerów Asus Eee PC. Konkurują z nimi między innymi MSI Wind, Aristo serii Pico i HP 2133.

Jeśli nie chcemy się ograniczać do siedmiocalowego ekranu, można się zdecydować na dziewięciocalowy lub większy, ale w takim przypadku trudniej mówić o naprawdę małym i lekkim urządzeniu przenośnym.

Dla spieszących się i zagubionych - mapy i GPS

Liczne telefony są równocześnie odbiornikami GPS, a dzięki mapom w pamięci mogą wygodnie prowadzić nas przez nieznaną okolicę. W miastach dokładność GPS znacznie poprawia nawigacja oparta o nadajniki operatorów GSM, a na przykład iPhone (zwłaszcza starszy model bez GPS) wspomaga się również mapą lokalizacji hotspotów. Taki potrójny zestaw danych o naszym położeniu wraz z dobrym oprogramowaniem to wartościowy sprzymierzeniec w podróży służbowej i na wakacjach.

Używając na przykład Nokii N95, mamy do dyspozycji mapy ponad 160 krajów, urządzenie wykreśli nam trasę podróży, może przełączyć się na tryb wygodny dla pieszego i poprowadzić nas krok po kroku za pomocą komend głosowych (w kilkudziesięciu językach). Dodatkowe mapy można też wgrać z komputera.

Również zdjęcia pstryknięte iPhone'm czy Nokią mogą automatycznie dostać etykiety z informacją, gdzie zostały zrobione (geo-tagi), co przy większej ich ilości będzie bardzo pomocne.

Aplikacje to podstawa

Producenci komórek zorientowali się już, że wyścig na coraz lepsze parametry sprzętu upakowanego w zgrabnym gadżecie to nie wszystko. Najważniejsza jest oferta oprogramowania - im szersza, tym lepsza. Stąd dostępność nie tylko aplikacji oferowanych przez producenta - wokół poszczególnych marek i modeli tworzą się społeczności programistów rozdających oprogramowanie za darmo i sprzedających je.

Dlatego Apple "otworzyło" iPhone'a dla innych producentów oprogramowania i uruchomiło specjalny serwis, na którym można handlować grami i programami użytkowymi (popularna cena to 0 USD).

Warto więc zorientować się, co jest dostępne. Może się okazać, że kosztowna oferta "profesjonalnego" smartfona dla biznesu nie jest nam potrzebna, bo wszystkie przydatne zastosowania oferuje już telefon "za złotówkę". Problem jednak w tym, że za chwilę i tak będziemy chcieli więcej.