Sony wciąż wierzy w dystrybucję muzyki i filmów na USB

Wielkie firmy wierzą, że pamięci USB mogą być formatem, w którym dostarczane byłyby materiały multimedialne. Przykładem jest Sony, który ogłosił w poniedziałek, że zamierza zamieszczać filmy i albumy muzyczne na pamięciach flash - podaje serwis cnet.com.

Fani Michaela Jacksona mogą nabyć specjalne wydanie albumu Thriller za19.99 dolarów (z okazji 25-lecia premiery płyty), a także pozyskać filmy Kod Da Vinci lub Faceci w czerni po 29.99 dolarów każdy - podaje serwis cnet.com .

Kwestia wydawania na pamięciach USB jest jednak dość problematyczna. Jeszcze dystrybucję cyfrowych filmów na tym nośniku można zrozumieć - czytamy w serwisie cnet. Ściąganie dużych plików filmowych wciąż zajmuje wiele godzin, zależnie od szybkości łącza internetowego. Problem kryje się jednak w cenie. 30 dolarów za jeden tytuł to dużo. Czy ktoś wyda tyle pieniędzy tylko dlatego, że film znajduje się na dysku USB? - pyta retorycznie cnet. Sony nie podaje też, czy znajdują się tam jakieś specjalne materiały dodatkowe.

Serwis Cnet ocenia oferowanie muzyki na dyskach flashowych jako niezbyt trafiony pomysł. Zbyt łatwo jest ściągnąć muzykę z sieci (np. iTunes czy innych sklepów muzycznych) i przechowywać je na swoim odtwarzaczu mp3. A jeżeli już ktoś koniecznie chce mieć cały album na zewnętrznym nośniku, to dlaczego miałby nie kupić edycji na płycie CD? - zadaje pytanie cnet.